Podczas codziennego sprawdzania systemu ostrzegania i alarmowania wystąpił błąd w systemie, który samoistnie uruchomił syreny. Rozlegający się dźwięk nie był powiadomieniem o zagrożeniu, ani też treningiem systemu alarmowania.
- Niestety mieliśmy do czynienia z tzw. złośliwością rzeczy martwych, a w tym przypadku sprzętu elektronicznego - uspokaja Marek Domański, kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego i Obrony.
- Niezwłocznie zareagowaliśmy poprzez zresetowanie systemu i syreny zostały wyłączone - zaznacza.
Zgodnie z procedurami o zaistniałej sytuacji powiadomiono również Straż Pożarną, Policję i Areszt Śledczy.
System przejdzie konserwację, aby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?