Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Życie w Piotrkowie po wyjściu Mariusza T. Nowe groźby pod adresem czterokrotnego zabójcy

Karolina Wojna
Od wyjścia Mariusza T., osiedle Łódzka - Wysoka w Piotrkowie było najlepiej strzeżonym miejscem w mieście
Od wyjścia Mariusza T., osiedle Łódzka - Wysoka w Piotrkowie było najlepiej strzeżonym miejscem w mieście Dariusz Śmigielski
Więcej policji, mniej emocji. Piotrków od tygodni żyje w cieniu Mariusza T. Zabójca czterech chłopców był "widziany" praktycznie w każdym piotrkowskim markecie. Sygnały o spacerującym po sklepowych galeriach w asyście policji Mariuszu T. docierały z każdej strony. Tuż przed walentynkami robił zakupy w Piotrze i Pawle, potem odwiedził Kaufland, oczywiście był też widziany w Focus Mall. Najświeższa "informacja" pochodzi z jednej z miejskich przychodni, gdzie zdaniem kolegi nauczycielki hiszpańskiego siostry koleżanki autorki tego artykułu - przyszedł z matką...

Tymi miejskimi legendami część mieszkańców Piotrkowa karmiła się zaraz po wypuszczeniu 52-letniego zabójcy czterech chłopców z więzienia. Dziś, ponad dwa tygodnie od otwarcia się przed nim bramy zakładu karnego w Rzeszowie, Piotrków powoli zapomina o ewentualnej obecności T. w mieście.

Najtrudniej mieli mieszkańcy osiedla Łódzka - Wysoka, które przez ostatnie dwa tygodnie było najlepiej strzeżonym miejscem w Piotrkowie. To tu mieszka matka czterokrotnego zabójcy. Policyjne patrole, oznakowane i nieoznakowane samochody, legitymowanie przechodniów - tak wyglądało życie w tym rejonie Piotrkowa od 11 lutego.
- Do piątku, już nie jest to najbardziej strzeżone osiedle w Piotrkowie - przyznaje jedna z mieszkanek tego rejonu. Na spacerze pilnuje jej pies. - Policji już nie ma - dodaje.

Tak było we wtorek po południu i wieczorem, tak było w środę. W przyjemnym cieple lutowego słońca pojedynczy spacerowicze, wracający z zakupów lub pracy do domu i ani jednego policjanta, policyjnego samochodu, nawet nieoznakowanego.

- Może na początku faktycznie byli, parkowali w zatoczce - mówi jeden z mieszkańców osiedla, który mieszka cztery bloki dalej od bloku matki Mariusza T. - Ja tak naprawdę tego nie odczułem, dla mnie to było rozdmuchane - przyznaje mężczyzna.

Nazwisko zabójcy pojawiało się w rozmowach z sąsiadami, ale w kontekście nieuzasadnionych wydatków.
- Sąsiedzi, szczególnie starsi zwracali uwagę, że mamy za dużo pieniędzy. Na służbę zdrowia, na leki nie ma, ale na to jest. Ale to tylko na pokaz, w celu propagandowym - dodaje.

Zupełnie inaczej sprawę widzi policja. Na temat ochrony zabójcy i ochrony przed zabójcą wypowiada się tylko łódzka komenda policji. Jak podkreśla kom. Adam Kolasa z biura prasowego, od czasu, gdy zabójca miał wyjść na wolność nic się nie zmieniło, policja nadal prowadzi swoje działania w Piotrkowie, w dotychczasowej, większej sile. Jak podkreśla, funkcjonariusze nie zawsze muszą być widoczni, nie zawsze muszą świecić odblaskowymi kamizelkami.

- Są też inne rzeczy w mieście, zaczyna się sezon ligowy - zauważa jeden z policjantów, ale mieszkańcy też mają oczy.

- Dawno nie widziałam tyle policji w mieście, wszędzie spotykam samochody - mówi pani Agnieszka, której znajomy był legitymowany przez jeden z patroli.

O ile sama obecność policji piotrkowianom się podoba, to już nadmierne - zdaniem ludzi - kontrole i reagowanie na wykroczenia, nie.

Jacek Rzepkowski, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie uśmiecha się na takie postawienie sprawy przez mieszkańców.
- Dotarły do mnie te sygnały - przyznaje. - Ludzie chcą, żeby policja coś robiła, ale jak coś zrobi im, to już się to nie podoba - mówi.

A że policja przy okazji "pilnowania Mariusza T." to robi, pokazują liczby. O ile w okresie od 1 do 25 lutego 2013 roku na terenie samego miasta policjanci odnotowali 449 interwencji, to już w analogicznym okresie tego roku, czyli od momentu wyjścia zabójcy na wolność i wzmocnienia piotrkowskiej jednostki przez dodatkowe siły, interwencji było 665.

O tym, że działania policji nie są na wyrost świadczy przypadek ostatniego weekendu, którym zajmuje się piotrkowska prokuratura. Chodzi o zgłoszone... na numer alarmowy groźby pod adresem Mariusza T.
Mężczyzna, który wykonał telefon podał się za krewnego jednej z nieletnich ofiar zabójcy. Podczas rozmowy groził zabiciem T.

Służbom szybko udało się namierzyć autora gróźb, jak się okazało mężczyzna wykonał telefon podczas imprezy, gdy emocje wymieszały się z alkoholem.
- Prokuratura będzie analizowała ten materiał pod kątem, czy doszło do realnej groźby pozbawiania życia Mariusza T. - mówi Witold Błaszczyk, zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie. Jak wyjaśnia, śledczy skupią się na trzech przesłankach: czy groźba była realna w sensie jej spełnienia, czy mogła dotrzeć do adresata i czy mogła wzbudzić w nim uzasadnioną obawę jej spełnienia.

To nie pierwszy przypadek grożenia piotrkowskiemu zabójcy śmiercią, jakim zajmuje się piotrkowska prokuratura. Krótko przed jego wyjściem na wolność na portalu społecznościowym pojawiła się strona nawołująca do zabicia Mariusza T. Po kilku dniach zniknęła, ale prokuratura, która sama wszczęła w tej sprawie śledztwo, zrobiła zdjęcia strony i wydruk komentarzy. Postępowanie zostało zawieszone do czasu uzyskania międzynarodowej pomocy prawnej, o którą śledczy wystąpili, bo portal ma swoją siedzibę za granicą.

Co zrobi sąd w Rzeszowie?

W poniedziałek, 3 marca odbędzie się - odroczone z 10 lutego - posiedzenie sądu o uznanie Mariusza T. za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób i umieszczenie go w ośrodku terapii dla osób z zaburzeniami w Gostyninie. Stało się tak m.in., bo rzeszowski sąd okręgowy uwzględnił wniosek adwokata Mariusza T. o przesłuchanie dwóch świadków. Poniedziałkowa rozprawa może się odbyć bez obecności T. Wcześniej sąd nie zgodził się, by do czasu uprawomocnienia się sądowych procedur po odbyciu kary zabójca czterech chłopców był izolowany w ośrodku w Gostyninie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto