GKS BOT rozdaje karty

Sobotnim meczem z Amicą Wronki piłkarze GKS BOT Bełchatów zakończą udany sezon. Na sam koniec bełchatowianie mogą spłatać psikusa i wyeliminować z gry w europejskich pucharach Amicę, która w przyszłym sezonie grać będzie w Poznaniu pod nazwą KKS Lech Poznań.

Obecnie na trzecim miejscu w tabeli, które daje prawo gry w Pucharze UEFA jest Zagłębie Lubin. Piłkarze trenera Franciszka Smudy wyprzedzają o dwa punkty Amicę i o cztery Kolportera Koronę. Amica ma więc jeszcze szansę na grę w Pucharze UEFA, ale jeśli przegra w Bełchatowie, a Kolporter pokona w Grodzisku Dyskobolię, to straci nawet prawo udziału w Pucharze Intertoto.

W środę piłkarze GKS BOT wybili z głowy udział w Pucharze UEFA graczom Kolportera.

– Chcieć, to nie zawsze móc – mówił po remisie 0:0 w Kielcach trener Kolportera Ryszard Wieczorek. Jego zawodnicy niewiele mogli zrobić, bo dobrze grali bełchatowianie. – Mieliśmy może mniej sytuacji do zdobycia bramek, ale widowisko było niezłe – podsumował trener GKS BOT Orest Lenczyk.

Kielczanie przed meczem liczyli, że uda im się wygrać z GKS BOT.

– Okazało się jednak, że rywale mądrze grają piłką – podsumował wychowanek ŁKS Łódź Paweł Golański, który z powodu żółtych kartek nie mógł w środę zagrać w zespołe Kolportera. – Grali defensywnie, ale nie ograniczali się do wybijania piłek. Próbowali zaskoczyć nas kontratakami – powiedział Golański.

Według obrońcy Kolportera, w przyszłym sezonie bełchatowianie mogą walczyć o najwyższe miejsca w tabeli. – Widać, że to są dobrzy piłkarze – wyjaśnił popularny "Golo”.

W obozie bełchatowian też słychać podobne głosy. – Gdybyśmy wcześniej zaczęli wygrywać, to mogło być różnie – mówi Łukasz Garguła. Piłkarze Lenczyka dzisiaj po treningu wyjadą na tradycyjne przedmeczowe zgrupowanie do Spały, skąd przyjadą w sobotę prosto na stadion.