Przypomnijmy. We wtorek 14 marca młody mężczyzna skoczył do rzeki uciekając przed policjantami, którzy chcieli go wylegitymować. Według relacji świadków nastolatek w wieku około 17-19 lat szedł spokojnie chodnikiem wzdłuż lewej strony Wisłoka w kierunku mostu Lwowskiego.
Nadal poszukują
Mężczyzna w pewnej chwili zrównał się z idącymi w tym samym kierunku dziewczynami, ale nic nie wskazywało na to, że je zna. Za nim, powoli miał jechać policyjny radiowóz. W pewnym momencie radiowóz podjechał w pobliże ławki, na której siedziała grupa młodzieży. Policjanci zatrzymali wówczas radiowóz, opuścili szybę i zaczęli wołać coś do mężczyzny. Wtedy chłopak zaczął uciekać, skoczył z górki na drogę dla rowerów a następnie do Wisłoka
- Widziałem, że woda dosięgała mu szyi. Coś do policjantów mówił, ale nie słyszałem, co – dopowiada i twierdzi, że funkcjonariusze, których miało być w radiowozie około 5-6 próbowali wejść do wody, ale ostatecznie widział jak weszło dwóch. Mieli przemoczone mundury od pasa w dół. Nagle głowa nastolatka zniknęła pod wodą. Prawdopodobnie silny nurt wody go zabrał– relacjonuje jeden z naocznych świadków zdarzenia.
Natychmiast zarządzono poszukiwania jednak do tej pory nie znaleziono, mężczyzny, nie ustalono także jego danych osobowych. Nie wiadomo czy utonął lub czy wydostał się z rzeki w dolnym jej nurcie.
- Prowadzone przez nas czynności koncentrują się na sprawdzaniu rzeki jej dna oraz brzegów Wisłoka z prawej i lewej strony. Policjanci w miejscu tego zdarzenia pracowali ze strażakami, którzy mieli od dyspozycji łodzie, pontony, sonary. W tych poszukiwaniach, wykorzystywaliśmy drony, które obejmowały obszar z wysokości. Będziemy poszukiwać zaginionego mężczyznę do skutku do momentu jego odnalezienia-zapowiada asp. sztab. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie
Zgodnie z procedurami
Obecnie w Prokuraturze Rejonowej dla miasta Rzeszów prowadzone jest śledztwo z art. 151 kk. Artykuł ten mówi:, „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
-Na chwilę obecną zebrany materiał dowodowy, przesłuchanie świadków, policjantów oraz przejrzenie monitoringu, także tego na ubraniach policjantów, wyklucza przekroczenie uprawnień i nadużycie przez nich obowiązków. Na miejscu gdzie wskoczył mężczyzna do wody był prokurator. Zeznania policjantów potwierdzają zapisy monitoringu. Chcieli wylegitymować tego chłopaka a on wskoczył do rzeki -mówi Krzysztof Ciechanowski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
15 marca do policji wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 16-latka. Poszlaki mogą wskazywać, że to może być mężczyzna, który wskoczył do Wisłoka. Zaginiony do tej pory, również się nie odnalazł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?