Ludzie, pozamykajcie się, apeluje. Gdyby nie było się tutaj anonimowym to ciekawe czy też toczyłaby się taka dyskusja, czy tak bardzo walilibyście hejtami w strażaków. Ciekawe ilu z Was hejtujących było na miejscu zdarzenia? Zapewne żaden! Wszyscy coś usłyszeli z kilku źródeł, złożyli to w całość i powstają coraz to nowsze wersje wydarzeń. Byłeś, widziałeś- komentuj; nie byłeś, ale no przecież słyszałeś coś tam- zamilcz! Cała, pieprzona mentalność w Sulejowie - 'nie byłem, nie widziałem, coś tam słyszałem, ale coś jeszcze dołożę od siebie i mogę podać opowieść dalej'. Kur*a, najgorsze że z gadaniem o wszystkim w tym NASZYM miasteczku tak jest...