- Ten lisek wyglądał na chorego. Coś mu ewidentnie dolegało, a ponieważ jest duży mróz, trzeba było coś zrobić, żeby mu pomóc - mówi nam Michał Jabłoński, który akurat robił zdjęcia w Szczawnie - Zdroju, kiedy natknął się na ślicznego czworonoga w kłopotach.
Rudzielec był osłabiony. Być może chory albo potrącony wcześniej przez samochód. - Trudno zgadywać, co mu się stało, ale zachowywał się dziwnie i nienaturalnie - mówi Pan Michał.
Postanowił poszukać pomocy dla czworonoga. Skontaktował się ze schroniskiem dla zwierząt w Wałbrzychu i Strażą Miejską w Szczawnie - Zdroju. Interweniowały też dwie mieszkające w okolicy panie. Razem przykryli lisa kocem i czekali na funkcjonariuszy.
- Zabraliśmy lisa do nas i w siedzibie Straży Miejskiej w Szczawnie - Zdroju spędzi dzisiejszą noc w oddzielnym pomieszczeniu - mówi nam oficer dyżurny.
Jak dodaje, strażnicy wezwali lekarza weterynarii, który zbadał dzikuska. - Ale nie potrafi stwierdzić, co mu dolega i dlaczego jest osłabiony. Być może do jutra nabierze sił, zostanie też ponownie zbadany. Dzisiaj nocuje u nas - zaznacza dyżurny SM.
Cieszy postawa mieszkańców, którzy nie przeszli obojętnie obok zwierzęcia w potrzebie. Jest mróz i lisek mógłby nie doczekać do rana. Przy okazji apelujemy do Państwa o uchylenie choć jednego okna w piwnicy dla kotów wolno żyjących, a jeśli widzicie psy zostawione na dworze, interweniujcie.
Dzwońcie:
- na policję 997
- do straży miejskiej 986
- możecie też zaalarmować DIOZ pod nr tel. +48 573 098 550 albo mailem [email protected] z podaniem adresu miejsca interwencji.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?