Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla Jasia Jurgi z Piotrkowa, chłopiec potrzebuje terapii behawioralnej

Katarzyna Renkiel
Jaś musi nosić komin na rękach by nie zrobić sobie krzywdy. Przez padaczkę wzrosła u niego autoagresja
Jaś musi nosić komin na rękach by nie zrobić sobie krzywdy. Przez padaczkę wzrosła u niego autoagresja Dariusz Śmigielski
Pomoc dla Jasia Jurgi z Piotrkowa. Chłopiec choruje na autyzm i padaczkę. Jego stan znacznie poprawiła terapia behawioralna, ale od tego roku PFRON nie daje na nią środków, a matka chłopca prosi o pomoc.

Drobny blondynek wyróżnia się na tle pozostałych dzieci nie tylko wzrostem, ale i wiekiem. Mimo, że ma już 8 lat, nadal chodzi do przedszkola. Ze względu na swoją chorobę, wymaga szczególnej opieki, zarówno ze strony terapeutów, jak i mamy, dla której każdy dzień to walka o w miarę normalne życie dla syna. Chłopiec dla swojego bezpieczeństwa musi nosić na nadgarstkach tzw. „komin”, który ma mu przypominać, że nie może się uderzać. Pojawienie sie padaczki i długi szpitalny pobyt spowodowały u niego powrót zachowań autoagresywnych i zniwelowały część pracy poprzednich terapeutów.

- Jaś musi znów przypomnieć sobie o funkcjonowaniu w ramach behawiorystyki i kontrolować własne agresywne zachowania, a do tego potrzebny jest powrót na jakiś czas do Krakowa na Zespół Interwencji Kryzysowej organizowany przez Polskie Stowarzyszenie Terapii Behawioralnej - mówi jego mama, Beata Jurga. - Niestety, to co w poprzednich latach było dostępne dla naszych dzieci w ramach działalności Stowarzyszenia, w tym roku my, rodzice, musimy płacić, bo Stowarzyszenie nie otrzymało już grantów na ten cel - dodaje.

Jaś od września ubiegłego roku chodzi do Przedszkola Samorządowego z oddziałami integracyjnymi nr 24 im. Misia Uszatka w Piotrkowie. Placówka, widząc trudną sytuację jednego ze swoich podopiecznych, postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy na terapię.

- Grupa, do której trafił Jaś, składa się z 20 osób, w tym czworga dzieci niepełnosprawnych - mówi Henryka Zawiślak, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 24. - Staramy się uczyć wszystkie dzieci akceptacji, tolerancji i miłości do innych. Do każdego dziecka podchodzimy indywidualnie, szczególnie do dzieci niepełnosprawnych - dodaje.

O sprawie Jasia Jurgi pisaliśmy już w 2013 roku, gdy pani Beata złożyła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o przyznanie renty. Urzędnicy nie uwzględnili wyjątkowego przypadku, jakim jest opieka nad chłopcem i odmówili potrzebującej rodzinie. Szansą na poprawę stanu Jasia był anonimowy darczyńca, który po naszym artykule zaoferował pomoc finansową. Dzięki niej Beata Jurga razem z synem mogła zamieszkać na dwa lata w Krakowie, gdzie Jaś uczestniczył w terapii behawioralnej w filii Szkoły Podstawowej nr 6 przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Krakowie. Tam piotrkowianka poznała innych rodziców, którzy również mają autystyczne dzieci. Z kilkoma mamami ma dobry kontakt do dziś. - Wzajemnie sobie doradzamy i podtrzymujemy na duchu - mówi Beata Jurga.

Niestety Jaś miał zagwarantowane miejsce w krakowskim ośrodku tylko na dwa lata, zresztą możliwości finansowe pani Beaty też były ograniczone.

- Referat edukacji urzędu miasta w Piotrkowie skierował syna do specjalnie przystosowanego przedszkola w Łodzi. Cieszyłam się, że udało się takie znaleźć, ale okazało się, że nie zwrócą mi pieniędzy za dojazdy, a mnie nie stać, żeby codziennie jeździć do Łodzi - mówi z żalem piotrkowianka.

Kolejne skierowanie było już do piotrkowskiego przedszkola, z którego pani Beata jest zadowolona. Zresztą wszystko było na dobrej drodze, by stan chłopca się poprawiał, bo bardzo duże efekty dały zajęcia w Krakowie, Jaś stał się bardziej otwarty na innych rówieśników i mniej agresywny. Niestety, w październiku ubiegłego roku u chłopca wystąpiły napady padaczkowe, które spowodowały nawrót agresywnych zachowań, a bez specjalistycznej pomocy nie da się ich wyeliminować. - Na początku lekarze nic nie stwierdzili, ale nie potrafili wytłumaczyć źródła ataków - mówi pani Beata.

Jak dodaje, w końcu jeden z psychiatrów zalecił pozostawienie chłopca w szpitalu i dopiero na podstawie obserwacji klinicznej stwierdzono padaczkę.

Jak mówi pani Beata, jej syn musi nauczyć się funkcjonować bez niej, bo kiedyś jej zabraknie. Chłopiec porozumiewa się z otoczeniem za pomocą piktogramów - to też efekt terapii behawioralnej. Mama chłopca chce wykorzystać czas, który mały może spędzić w przedszkolu (tylko do 9. roku życia), bo później znów czeka go zmiana placówki.

- Mimo iż zdaję sobie sprawę, że moje dziecko nie zrealizuje programu szkolnego przewidzianego dla jego rówieśników, nie zdecyduję się na oddanie go do placówki specjalnej - mówi piotrkowianka. - Mam nadzieję, że jedna ze szkół prywatnych w Piotrkowie przyjmie Jasia, stworzy odpowiednie dla niego warunki, zapewni mu bezpieczeństwo oraz dostosuje program nauczania do jego możliwości - dodaje.

Na razie jednak najważniejsze jest zebranie środków, które umożliwią poprawę stanu chłopca. Pani Beata toczy nadal batalię z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który ciągle odmawia jej przyznania renty. ZUS powołuje się na fakt, że jej mąż nie odprowadził wystarczającej liczby składek.

Kilka lat temu tata Jasia, razem z jego 16-letnim wówczas bratem, zginął w tragicznym wypadku, a pani Beata została sama z niepełnosprawnym dzieckiem. Teraz potrzebuje pomocy, ale - jak mówi - nie dla siebie. Potrzebuje jej dla syna. a

Zbierają dla Jasia

W zbiórkę pieniędzy włączyło się Przedszkole Samorządowe nr 24, do którego chodzi Jaś.

Placówka poinformowała na swojej stronie internetowej, że jeden jej z przedszkolaków potrzebuje pomocy. Komunikat o wsparcie finansowe skierowany jest do wszystkich ludzi dobrej woli. Chłopiec musi zostać poddany terapii behawioralnej, która pomoże mu samodzielnie funkcjonować. Koszt tygodniowej terapii to ponad 6 tys.zł, a potrzebne są dwie sesje. Osoby, które chcą przekazać dowolną kwotę mogą wpłacać pieniądze na konto Polskiego Stowarzyszenia Terapii Behawioralnej na numer 55 1020 2906 0000 1902 0085 9439 z dopiskiem dla Jana Chwałek-Jurga. Dane do wysyłki: adres osiedle Wysokie 7 ,32-819 Kraków.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto