Pożar domu w Łomnicy wybuchł nagle, w środę po godzinie 14.30.
-Nawet nie wiem, gdzie zaczęło się palić. Wszystko szło tak szybko, płomienie rozprzestrzeniały się po wszystkich pomieszczeniach. Ja i dzieci uciekliśmy z domu, ale najmłodsze, dwuletnie dziecko gdzieś się schowało ze strachu. Mąż wrócił po nie. Staliśmy i patrzyliśmy, jak nasz dom płonie... - opowiada załamana Jolanta Jaworska.
Straż pożarna walczyła z pożarem, ale niewiele udało się uratować. Na podwórko wyniesiono kilka mebli, zlewozmywak, fotele. Resztę strawił ogień.
- Nie mamy nic, bo wybiegliśmy z domu, tak jak staliśmy. Zachowało się zaledwie parę ubrań, które akurat suszyły się na podwórzu - mówi kobieta.
W opłakanym stanie jest też sam budynek. Tynki odpadły, spaliły się drzwi, okna.
- A przecież my dopiero w tym roku ten dom wykończyliśmy! Budowaliśmy go stopniowo. Przez wiele lat razem z dziećmi mieszkaliśmy w jednym pokoju, bo tylko on był wykończony. Długo nie było wody, okien, drzwi. Dlaczego wtedy nie wybuchł pożar? Dlaczego nie mogliśmy się długo nacieszyć naszym domem? - Jolanta Jaworska jest zrozpaczona.
Pożar domu w Łomnicy zmobilizował sąsiadów, którzy pomagają uporządkować pogorzelisko. Ale rodzina nie podniesie się bez pomocy materialnej. Potrzebne są przede wszystkim materiały budowlane do odbudowy domu. Ale też szkolne wyprawki. Rodzina ma piątkę dzieci w wieku 5, 8, 14, 19 i 20 lat, które za chwilę zaczną naukę, a nie mają książek i zeszytów. Potrzebne są też ubrania dla dorosłych i dzieci, środki higieniczne, naczynia. Rzeczy można przynosić do rodziny w Łomnicy lub do ośrodka pomocy społecznej w Trzciance.
>>> Zobacz też: Piła: potrzebny jest rower dla pogorzelców z ulicy Trzcianeckiej
Można też wpłacać pieniądze na konto. Na przelewie należy wpisać: rodzina Jaworskich, nr konta 44 1540 1056 2069 9103 7433 0001 z dopiskiem POGORZELCY.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?