MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radosny Piotrków

Dariusz Piekarczyk
Mariusz Koćmin przyszedł do ZLKS WOY Opoczno z Paradyża. W IV lidze piłkarz poczynał sobie całkiem dobrze. Nie dość, że był motorem napędowym wielu akcji ofensywnych swojej drużyny, to strzelił jeszcze 109 goli
Mariusz Koćmin przyszedł do ZLKS WOY Opoczno z Paradyża. W IV lidze piłkarz poczynał sobie całkiem dobrze. Nie dość, że był motorem napędowym wielu akcji ofensywnych swojej drużyny, to strzelił jeszcze 109 goli
Udana runda wiosenna zadecydowała o awansie Concordii Piotrków do III ligi. Na półmetku rozgrywek Włókniarz Konstantynów wyprzedzał jednym punktem piotrkowian.

Udana runda wiosenna zadecydowała o awansie Concordii Piotrków do III ligi. Na półmetku rozgrywek Włókniarz Konstantynów wyprzedzał jednym punktem piotrkowian. Z Piotrkowa, w atmosferze skandalu, odszedł zimą do Paradyża trener Zbigniew Karbownik. Jego miejsce zajął były reprezentant Polski Sławomir Majak. Pod jego przewodem Concordia odrobiła straty i wraca do III ligi po 13 latach.

- Awans to dla nas krok milowy - mówi Dariusz Dzwonnik, prezes Concordii. - Wracamy na swoje miejsce, a tym dla tak zasłużonego klubu nie była trzecia liga. Przyjdzie czas, że będziemy walczyć o drugą.

W roku 2001 Włókniarz Konstantynów spadł z III ligi. Od tego czasu drużyna, choć jest w czołówce czwartego frontu, nie może do wyższej klasy powrócić. Trzykrotnie zajmowała miejsce drugie, raz czwarte i raz piąte. Wydawało się, że tym razem próba będzie w końcu udana. Po jesieni zespół trenera Piotra Czaplarskiego był liderem. O porażce zadecydował kiepski początek wiosny. Wystarczy przypomnieć remisy na swoim boisku z ZLKS WOY Opoczno 0:0 i MKP Zgierz 1:1 oraz remis w Łowiczu ze słabymi rezerwami Pelikana 2:2.

Konstantynowianie nie mogli jednak awansować! Skoro ich "napastnicy" strzelili tylko 48 goli, czyli mniej niż 12 w tabeli Koluszki! Trener Piotr Czaplarski podkreślał wiele razy, że nie ma w drużynie, jak to barwnie określił, nawet "pół" napastnika. Rzeczywiście. Najskuteczniejszy gracz tej drużyny Tomasz Kurstak strzelił 14 goli. Włókniarz był jedynym zespołem, który skutecznie rywalizował z Concordią.

Nieudane transfery

W Kleszczowie nie wypaliły transfery. Mimo pozyskania piłkarzy z drugoligową przeszłością nie udało się trenerowi Arturowi Kowalskiemu zbudować drużyny przez duże "d". Omega niby grała, niby się starała, lecz było to wszystko bez ikry. Sam Arkadiusz Stępień (18 goli) nie był w stanie "wózka" ciągnąć. Naszym zdaniem błędem było pozbycie się po pierwszej rundzie Witolda Sowały. To naprawdę mistrzostwo puścić lekką ręką bramkostrzelnego piłkarza, który wiosną zdążył jeszcze strzelić 10 goli dla Concordii.

Ale też i awans Omegi nie byłby dobrą sprawą dla futbolu. Mecz drużyny obserwowała w Kleszczowie garstka widzów. Ponoć były pomysły, że w przypadku awansu, Omega miała przeprowadzić się do Radomska....

Solidni WOY(ownicy)

Trener Ryszard Pomykała pokazał, że fachowcem jest pierwszorzędnym. Potrafił zbudować solidny zespół z klubowych wychowanków. To jedna z najmłodszych drużyn w IV lidze. Na gwiazdę drużyny wyrasta Paweł Machniewski (18 goli). WOY w tym sezonie IV ligi jeszcze nie zawojował, lecz w nowym będzie groźny. Stanisław Syguła łoży na Sokoła niemałe pieniądze. Nic dziwnego, że ma trzecioligowe ambicje. Sprowadził zresztą do klubu trenera z nazwiskiem - Pawła Kowalskiego. Nie pomogło. Straty z jesieni były zbyt duże, a i zespół nie grał nic wielkiego. W efekcie szkoleniowiec opuścił Aleksandrów. W końcówce poczynaniami ekipy dowodzili Tomasz Szcześniak i Radosław Kubiak. W Sokole brak było lidera.

Na miano solidnego czwartoligowca zapracowali piłkarze Pogoni-Ekologa Zduńska Wola. Nie tylko my mamy wrażenie, że to zespół, który stać na wiele więcej. Inna sprawa, że finansowo klub dowodzony przez pasjonata piłki nożnej Jarosława Szewczyka nie wydoliłby w III lidze. W Pogoni-Ekologu jest kilku wartościowych zawodników, którzy z powodzeniem daliby sobie radę w klasie wyższej. Choćby Dominik Kosuń (15 goli) czy Grzegorz Kaleta (10). Wiosną nie grał w drużynie Marcin Janicki. Piłkarz przeszedł do Hurtapu-Górnika Łęczyca. Była to duża strata, bo w pierwszej rundzie strzelił 14 goli.

Bez błysku - tak najkrócej określić można grę Warty Sieradz. Nieudany sezon miał snajper tej drużyny Marcin Kobierski (13 bramek). Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, iż zmagał się z kontuzjami i urazami. Ale też z cienia wyszedł choćby Mariusz Wróbel. Pracownik wydziału promocji Urzędu Miasta w Sieradzu imponował walecznością, solidnością i niezłymi umiejętnościami. Trener Romuald Solarek daje też szansę młodym. Z dobrej strony pokazał się Łukasz Kubiak.

Zespół szalonej młodości, czyli LKS Bałucz utrzymał się bez trudu w IV lidze. To duży sukces ekipy z wioski, która liczy około 500 mieszkańców. Mecze w Bałuczu były świętem dla okolicznych miejscowości. Gwiazdki Bałucza to Piotr Burski (17 goli) i Dawid Neścior (14). Skład Bałucza tworzyli w większości piłkarze wypożyczeni z łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Miejscowych w drużynie było jak na lekarstwo.

Uratowani przed spadkiem

Trenerowi Krzysztofowi Surlitowi udało się uratować IV ligę dla Niewiadowa. To sukces, bowiem Stal nie była zespołem, który rzucał swoją grą na kolana. To jedynie solidny zespół trzecioligowych "rzemieślników" bez gwiazd i snajperów. Włókniarz-Trzy Korony Pabianice, niejako tradycjnie ostatnio, miał kłopoty finansowe. Ale to ciekawa drużyna, o obliczu której decydowali Rafał Bernaciak (10 goli) i Krzysztof Lechowski (9). Ten ostatni ma jesienią grać w Warcie Sieradz. Przemysław Przybylski miał za zadanie utrzymać w IV lidze rezerwy BOT GKS Bełchatów i z zadania się wywiązał.

Po raz kolejny spadku uniknął MKP Zgierz. I jest to sukces, bo zespół trenera Leszka Lipca nawet solidnym czwartoligowcem nie był. Ale też trudno, aby był, skoro najskuteczniejsi gracze tej ekipy Rafał Kałużny i Michał Kociński strzelili po 7 goli.
Do ostatniej kolejki o uniknięcie degradacji walczył Orzeł Parzęczew. Powiodło się i duża w tym zasługa nie tylko trenerów Zbigniewa Gajewskiego oraz Witolda Obarka (podobno pracował społecznie), lecz Kazimierza Kurtasińskiego - prezesa. Cień na dokonania Orła kładą wydarzenia sprzed meczu w Bałuczu. Miejscowi działacze oskarżyli tych z Parzęczewa o próbę kupna meczu za 1.000 złotych. ŁZPN próbuje, podobno, sprawę wyjaśniać. Wszystko toczy się jednak żółwim tempem i pewnie rozmydli się.

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto