Skoda od miesięcy stoi na zakręcie

Parkowanie na zakręcie nie należy do częstych widoków, więc i czarna skoda, która od lipca tego roku parkuje na zakręcie ulicy Częstochowskiej w Piotrkowie Trybunalskim niepokoi i irytuje kierowców. Jej stan zresztą w ciągu ostatnich kilku tygodni się pogorszył (urwane lusterko od strony chodnika, wgniecione drzwi od strony pasażera i uszkodzone zderzaki) i rodzić zaczął pytanie, czy aby to już nie wrak, który straż miejska powinna usunąć, a właściciela pojazdu obciążyć kosztami.

Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim potwierdza, że dyżurny straży otrzymał zgłoszenie o czarnej skodzie, strażnicy zgłoszenie sprawdzili, ale nie mają podstaw do podjęcia interwencji.
- Właściciel mieszka niedaleko, strażnicy z nim rozmawiali - mówi komendant Hofman. - Parkując swoje auto w tym miejscu nie łamie przepisów ruchu drogowego, ponieważ nie ma tam zakazu zatrzymywania się, czy postoju. Ulica jest jednokierunkowa i stojący tam pojazd nie zagraża niczyjemu bezpieczeństwu.

- Poza tym, samochód jest sprawny i nie możemy uznać go za wrak - dodaje komendant piotrkowskiej straży miejskiej.

W Piotrkowie Trybunalskim tylko w ciągu pierwszego półrocza tego roku straż miejska miała 41 zgłoszeń o zalegających wrakach samochodów. W 11 przypadkach udało się szybko ustalić właścicieli i auta zostały przez nich usunięte, 14 spraw było w toku, a w 4 przypadkach wraków pozostawionych na osiedlowych parkingach strażnicy mieli kłopot z ustaleniem właściciela. 12 zgłoszeń nie potwierdziło się. Najtrudniejsza sytuacja miała miejce na ulicy Norwida w ubiegłym roku, gdzie przez ponad rok stał wrak spalonego i zdezelowanego opla. Odholować pojazdu straż nie mogła, ponieważ wrak nie stał w pasie drogi publicznej, a z przebywającym za granicą właścicielem nie było kontaktu.