MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wokół meczu Odra Wodzisław - GKS BOT Bełchatów

(dk)
Ujek, dobry duch drużyny Od początku drugiej połowy Mariusz Ujek rozgrzewał się za bramką Łukasza Sapeli. Nie tylko dbał o przygotowanie mięśni do wysiłku, ale wciąż zagrzewał do walki swoich kolegów.

Ujek, dobry duch drużyny

Od początku drugiej połowy Mariusz Ujek rozgrzewał się za bramką Łukasza Sapeli. Nie tylko dbał o przygotowanie mięśni do wysiłku, ale wciąż zagrzewał do walki swoich kolegów. Ujek wciąż krzyczał i podpowiadał: "Sapel, uważaj" - to do bramkarza, "Kryjemy" - to do obrońców. Wskazówki te być może pomogły drużynie. Ujek przestał podpowiadać w samej końcówce meczu, bo wszedł na boisko.

Teraz Pogoń

Już jutro o godz. 18.30 piłkarze GKS BOT Bełchatów rozegrają kolejny mecz. Na własnym boisku zmierzą się z Pogonią Szczecin. Nadarza się kolejna szansa na ucieczkę od strefy spadkowej. Bełchatowianie o dwa punkty wyprzedzają Górnika Łęczna i Arkę Gdynia, a o trzy Górnika Zabrze. Zwycięstwo nad Pogonią byłoby niezwykle cenne.

Pojedynek strzelców
Dzięki bramce zdobytej w Wodzisławiu, Radosław Matusiak powiększył przewagę na liście strzelców GKS. Jest liderem z siedmioma golami i wyprzedza: Janusza Dziedzica - 5, Mariusza Ujka - 2. Po jednej bramce zdobyli: Edward Cecot, Jano Froehlich, Piotr Klepczarek, Grzegorz Kmiecik, Jacek Popek, Sergiusz Wiechowski i Łukasz Garguła, dla którego trafienie w Wodzisławiu było pierwszym w sezonie. Matusiak, obok Łukasza Garguły i Edwarda Cecota, jest także zawodnikiem, który wystąpił we wszystkich meczach.

Będą się odwoływać

W Bełchatowie czekają na uzasadnienie uchylenia walkowera dla GKS za mecz z Górnikiem Łęczna, bo zagrał nieuprawniony zawodnik Łukasz Masłowski. Po otrzymaniu dokumentu, działacze GKS będą się odwoływać.

Nie mają się czego wstydzić

Mało skory do pochwał trener GKS BOT Bełchatów Orest Lenczyk mówił po meczu w Wodzisławiu: - Wygraliśmy spotkanie po grze, której nie można się wstydzić. W Wodzisławiu nigdy nie było łatwo wygrywać. Sytuacje Odry tuż przed przerwą utwierdziły mnie w przekonaniu, że to będzie dla nas bardzo trudny mecz. Po zdobytej bramce było nam już łatwiej grać.

Mocno pracowali wszyscy zawodnicy i nie będę wyróżniał żadnego z moich podopiecznych. Byłem przekonany, że nawet jeśli stracilibyśmy bramkę, to i tak odpowiedzieli byśmy golem. Sapela ponownie bronił dobrze i co ważne, szczęśliwie. To jego czwarty mecz ligowy bez straconej bramki. Mamy wciąż problem z tyłu - problem niezgrania formacji defensywnej, w której jest częsta rotacja z powodu kontuzji i kartek. Ale jest coraz lepiej. Potwierdzają się na boisku nasze zimowe zakupy, dzięki którym gra zespołu wiele zyskała. Wierzę, że stać nas nie tylko na utrzymanie, ale i na walkę w przyszłym sezonie o wyższy cel na poziomie, jakiego wymaga klub.

Trener Odry Waldemar Fornalik: - Jestem rozczarowany postawą zespołu. Zagraliśmy apatycznie, szczególnie w pierwszej połowie. Trudno wyrokować jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby udało się wykorzystać sytuacje z końcówki pierwszej połowy. Zgodnie z oczekiwaniami GKS zaprezentował bardzo dobry futbol, ale nie przypuszczałem, że tak łatwo oddamy punkty w tym spotkaniu i wypada mi tylko przeprosić kibiców za tak słaby występ zespołu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto