Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

12 lat więzienia za napad z siekierą w ręku na staruszka w Młoszowie

Aleksandra Tyczyńska
Syn ofiary, Daniel Pietrzak
Syn ofiary, Daniel Pietrzak Karolina Wojna
Po niespełna roku od brutalnego rozboju w Młoszowie (gm. Wolbórz), sprawca skazany został na 12 lat więzienia. Syn ofiary mówi: ojciec był schorowany, sprawca nie musiał uderzać siekierą, by zabrać mu pieniądze.

To, co w sierpniowe popołudnie ubiegłego roku rozegrało się w jednym z domów w Młoszowie nie przypominało rozboju, a zaplanowany mord na tle rabukowym. To wtedy, po raz ostatni, do samotnie mieszkającego schorowanego 76-latka przyszedł 60-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, który na terenie gminy Wolbórz dorabiał sobie na sezonowych pracach. Starszy pan poruszający się z pomocą balkonika, po raz kolejny zgodził się, by ten wypił u niego piwo i porozmawiał. Jeszcze wtedy w domu był syn, a potem przyszedł listonosz, który przyniósł niespełna 1.100 złotych emerytury. Wtedy 60-latek chciał pożyczyć pieniądze na papierosy, ale starszy pan odmówił i stwierdził, że idzie się położyć. Kiedy stał już tyłem do napastnika, ten chwycił siekierę stojącą przy piecu i obuchem uderzył go w głowę. Kiedy zaatakowany osunął się na kolana, sprawca uderzył ponownie...

Leżącego na podłodze 76-latka znalazł syn
Daniel Pietrzak przyjechał do swojego taty nazajutrz rano. Zastał otwarte drzwi, przewrócone krzesła, zsyniętą ceratę ze stołu, a pan Jerzy leżał na podłodze. Kiedy syn próbował go podnieść, krzyczał z bólu i nie było z nim kontaktu. Syn zadzwonił po opiekunkę, która pomogła przenieść ojca na łóżko, a wtedy pan Daniel zauważył, że ma on wgniecioną z tyłu głowę, a w kieszeni koszuli, gdzie zawsze trzymał pieniądze, nie ma „zwitka" z emerytury. Już wiedział, że stało się coś złego.

- Właściwie wskazałem policjantom sprawcę. Nie miałem wątpliwości, że mógł to zrobić tylko G. - mówi Daniel Pietrzak dodając, że już wcześniej jego ojcu ginęły drobne kwoty pieniędzy. - Ostrzegałem tego G., żeby lepiej trzymał się z daleka od ojca i żałuję, że tego dnia po prostu go nie przegoniłem.

60-letni napastnik został oskarżony o to, że działając z zamiarem ewentualnym (przewidując możliwość spowodowania śmierci) pozbawienia życia pokrzywdzonego, uderzył go dwukrotnie obuchem siekiry w głowę, czym spodowodował u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Zmarł po trzech miesiącach od zdarzenia
Jerzy Pietrzak długo przebywał w szpitalu i już nie opuścił go na własnych nogach.
- Tata był po dwóch udarach, ale wszystko kojarzył, funkcjonował prawie samodzielnie. Po tym ataku już nie był sobą - mówi pan Daniel. - Nie chodził, nie było z nim kontaktu takiego, jak wcześniej.

Pan Jerzy zmarł po trzech miesiącach od ataku na niego. Przed sądem jednak nie udało się udowodnić związku przyczynowo - skutkowego między odniesionymi ranami głowy, a poźniejszą, bezpośrednią przyczyną zgonu za którą uznano m.in. zmiany miażdżycowe.

- Opinie biegłych nie były jednoznaczne. Odniesione rany mogły mieć wpływ na pogorszenie się stanu ojca, ale to, że stały się przyczyną śmierci, nie zostało udowodnione - mówi Daniel Pietrzak, który w procesie występował jako oskarżyciel posiłkowy.

Sąd: oskarżony wiedział, że moze zabić
Ostatecznie Sąd Okręgowy w Piotrkowie skazał 60-letniego oskarżonego na 12 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa wraz z rozbojem (wyrok nie jest prawomocny). Sędzia Sławomir Cyniak wprost stwierdził, że oskarżony działał umyślnie i nie mógł nie zdawać sobie sprawy, że uderzenie siekierą w głowę może spowodować śmierć. Zauważył również, że gdyby tylko chciał ukraść pieniądze, to w zasadzie wobec schorowanego, starszego człowieka nawet nie musiał stosować przemocy.

Tak też zamiary sprawcy, który w ciągu jednej nocy zdołał przepić prawie pół skradzionej emerytury i wyspał się w lesie, widzi syn pana Jerzego. - Nie musiał uderzać taty siekierą. Te pieniądze zabrałby mu z koszuli pewnie nawet bez szarpaniny - mówi Daniel Pietrzak, który jednak z wyroku jest zadowolony: - W naszych realiach prawnych chyba nic więcej nie można było uzyskać - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto