Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja i kontrole Izby Skarbowej w Łódzkiem potrwają do 26 lutego

Alicja Zboińska
Plakat i pocztówkę przygotował rysownik Andrzej Mleczko
Plakat i pocztówkę przygotował rysownik Andrzej Mleczko archiwum/Dziennik Łódzki
Urzędnicy kontroli skarbowej od poniedziałku rozpoczęli kolejną edycję akcji pod hasłem "Nie bądź jeleń, weź paragon". Pracownicy UKS Łódź, wspomagani przez pracowników Izby Skarbowej w Łodzi, urzędów skarbowych nie tylko będą tłumaczyć, jakie korzyści płyną z rejestrowania transakcji na kasach fiskalnych, ale jak będzie trzeba, ukarzą tych, którzy tego nie robią.

- Chcemy zachęcić kupujących, by zawsze brali dowód zakupu, niezależnie od tego gdzie i co kupują - tłumaczy Mariola Grabowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. - Paragon to podstawowy dowód zakupu, który umożliwia ewentualną reklamację, ale także sprawdzenie tego za co i ile zapłaciliśmy. Domagając się paragonu, wspieramy uczciwą konkurencję oraz przyczyniamy się do zwalczania szarej strefy.

Urzędnicy nie tylko kontrolują sklepy, restauracje, parkingi, punkty usługowe, przewoźników, np. kierowców busów, taksówek, ale wybierają się także do miejsc sprzedaży sezonowej, na targowiska, imprezy plenerowe. To właśnie podczas imprez najczęściej dochodzi do łamania prawa, a skala zjawiska jest naprawdę duża. W ubiegłym roku inspektorzy kontroli skarbowej za brak transakcji na kasach fiskalnych wystawili ok. 3900 mandatów w Łódzkiem na łączną kwotę blisko milion złotych.

Właściciele i pracownicy stoisk wynajdują różne powody, gdy urzędnicy przyłapują ich na łamaniu prawa. - Sprzedający tłumaczą się zazwyczaj roztargnieniem, złym samopoczuciem lub kłopotami rodzinnymi - mówi Mariola Grabowska. - Skarżą się też na uszkodzenie kasy i brak zapasowej, brak prądu, rozładowaną baterię oraz obawę przed zamoknięciem, zalaniem przez piwo lub kradzieżą. Do rzadkości nie należą tłumaczenia typu: ja sprzedaję, ale kasę tylko żona umie obsługiwać.

Zdarza się także, że nieuczciwych szefów pogrążają niezadowoleni pracownicy. Tak było w przypadku właścicieli baru, który sprzedał 40 golonek z 40 kuflami piwa wycieczce autokarowej, ale paragonów nie wystawił. Pracownik doniósł o tym urzędnikom.

Od stycznia wzrosła wysokość mandatów, gdyż jest ona uzależniona od minimalnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę. Najmniejsza wysokość mandatu to 150 zł (jedna dziesiąta tego wynagrodzenia) do 3 tysięcy zł (dwukrotność tego wynagrodzenia). W ubiegłym roku było to odpowiednio 138,60 i 2.772 zł.

Akcja potrwa do 26 lutego, czyli do momentu zakończenia ferii zimowych na terenie kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto