Aleksandra Gronowska z Piotrkowa w finale konkursu Miss Polonia 2019
W finale konkursu, który odbędzie się 24 listopada, Aleksandra Gronowska startuje z numerem 17 i reprezentuje... Warszawę. Tu mieszka studiuje (finanse i rachunkowość w Szkole Głównej Handlowej), tu pracuje, jako asystent biegłego rewidenta, i tu wzięła w konkursie regionalnym. Jak wyjaśnia, nie dało się już "przepisać" do grupy kandydatek reprezentujących województwo łódzkie.
- To, że oficjalnie jestem reprezentantką Warszawy wynika z tego, że dostałam się do finału z regionalnego etapu konkursu Miss Polonia Warszawy. Nie miałam możliwości wziąć udziału w etapie łódzkim, ponieważ już było za późno na zgłoszenia i nie można było się przenieść. W finale jest dużo dziewcząt, które reprezentują województwo łódzkie, więc zostałam zakwalifikowana do reprezentacji Warszawy, ale w moim sercu Piotrków Trybunalski był, jest i będzie - mówi i deklaruje, że o swoim rodzinnym mieście mówi przy każdej okazji. - Podkreślam to w każdym możliwym momencie. Jeżeli będę mogła się wypowiedzieć na scenie, a wypowiadają się tylko kandydatki, które przechodzą do najściślejszej piątki, to oczywiście, że o tym powiem.
Aleksandra Gronowska ukończyła SP nr 12, Gimnazjum nr 5 i I klasę matematyczno-informatyczną w LO w Piotrkowie. Teraz studiuje na SGH.
- Jestem na ostatnim roku studiów magisterskich, choć najpierw podjęłam studia na Politechnice Warszawskiej - opowiada. - Okazało się, że to nie do końca odpowiadało moim zainteresowaniom i zmieniłam uczelnię, zaczęłam studiować finanse i rachunkowość. I to jest coś, w czym się dobrze czuję i odnajduję.
Właśnie podczas studiów na politechnice, Ola zdobyła pierwsze doświadczenia w konkursie piękności i ... została Miss Politechniki. Potem jeszcze startowała w konkursie Bursztynowa Miss Polski, gdzie wygrała etap regionalny.
Jako finalistka konkursu Miss Polonia pierwsze przygotowania ma już za sobą - było to wakacyjne zgrupowanie związane z promocją zdrowego stylu życia i sportu.
- Podczas tego zgrupowania po raz pierwszy zorganizowano konkurs Miss Polonia Sportu - mówi.
Zgrupowanie przed listopadowym finałem odbędzie się w ostatnim tygodniu przed wydarzeniem, wtedy uczestniczki będą ćwiczyć wyjścia i choreografię. Piotrkowianka nie ukrywa, że konkurs to dla niej trening odwagi, ale i szansa na rozwój oraz zaistnienie w modelignu.
- Moje życie zawodowe jest związane z liczbami, bo studiuję finanse i rachunkowość a pracuję jako audytor, ale od zawsze fascynował mnie świat modelingu, choć wydawało się to nieosiągalne. Jednak teraz, po tym, co udało mi się osiągnąć w konkursie Miss Polonia, poczułam, że to jest ten moment, że może coś z tego będzie. Ostatnio szłam poraz pierwszy w pokazie w Warszawie, biorę też udział w sesjach zdjęciowych, także bardziej znanych marek - mówi.
W konkursie bardzo docenia wsparcie najbliższych.
- Moja rodzina i przyjaciele pochodzą z Piotrkowa i bardzo mnie wspierają, kibicują. To jest nieocenione, wiedzieć, że ma się takie wsparcie, bo to bardzo buduje pewność siebie. W ogóle świadomość, że ktoś trzyma kciuki i wierzy w ciebie to jest bezcenne - przyznaje.
Kciuki trzymają też nieznajomi. Gdy Ola ogłosiła na swoim profilu facebookowym, że dostała się do finału, otrzymała mnóstwo gratulacji i życzeń.
- Poczułam się bardzo miło, bo ludzie do mnie pisali z gratulacjami, życzyli powodzenia. Do tej pory czuję, że mnie wspierają, kibicują, komentują zdjęcia. Jest to bardzo miłe, i fajnie jest czuć, że ma się takie wsparcie, bo to daje takie skrzydła, żeby osiągać jeszcze więcej - zapewnia.
Jak podkreśla, w konkursie miss chodzi nie tylko o urodę, ale też o osobowość. Podczas eliminacji finałowych, uczestniczki musiały zaprezentować swoją znajomość języka angielskiego. - Kluczowe znaczenie miało to, czy potrafimy się wypowiedzieć, również na trudne tematy - przyznaje.
Piotrkowianka nie ukrywa, że chciałaby powtórzyć sukces Ady Sztajerowskiej, która zdobyła koronę Miss Polski i zostać Miss Polonia 2019.
CZYTAJ WIĘCEJ: PIOTRKOWIANKA ZOSTAŁA MISS POLSKI
- Bardzo bym chciała wygrać, chyba każda z finałowej dwudziestki o tym marzy. Myślę, że jest to coś, co otwiera wiele drzwi i daje mnóstwo szans na rozwój. Nie tylko na rozwój w modelingu, ale przede wszystkim, żeby szansa, żeby coś dobrego wnieść dla świata - przyznaje. - Uważam, że po to są te konkursy i po to jest wybierana miss, żeby to była dziewczyna, która reprezentuje pewne wartości. I nie chodzi tylko o to, żeby ładnie wyglądała, ale aby poparła i zaangażowała się w akcje charytatywne, zabrała głos w ważnej sprawie społecznej. Z tytułem Miss Polonia ma się większą siłę przebicia.
Ola deklaruje też, że gdyby wygrała, to swój sukces i tytuł chciałaby wykorzystać do promocji Piotrkowa.
- Gdy rozmawiam z nowo poznanymi ludźmi, to praktycznie każdy kojarzy Piotrków, natomiast jest mało osób, które tutaj były i coś zobaczyły. A uważam, że w Piotrkowie jest co oglądać, jest pięknym miastem - podkreśla i dodaje, że do rodzinnego miasta wraca bardzo często, zwłaszcza, że tu czeka na nią 7-letnia siostra, jej największy kibic.
Kandydatka do korony miss liczy również na wsparcie piotrkowian.
- Chciałabym zachęcić do głosowania na mnie, bo dziewczyna, która otrzyma najwięcej głosów esemesowych, dostanie tytuł Miss Publiczności i automatycznie wchodzi do finałowej piątki - mówi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?