Audyt w MZK w Piotrkowie obala zarzuty wobec spółki i prezesa Zbigniewa Stankowskiego

Przypomnijmy, że w sierpniu pracownik MZK w Piotrkowie publicznie zarzucał prezesowi zakładu nieprawidłowości i działanie na szkodę miejskiej spółki. W urzędzie miasta zarządzono wówczas audyt, by wyjaśnić wszystkie pojawiające się zarzuty. A chodziło m. in. o rosnące zadłużenie, niegospodarny zakup myjni, kupowanie starych i nieekonomicznych autobusów czy kumoterstwo.

ZOBACZ TAKŻE: Pracownik MZK zarzuca prezesowi nieprawidłowości

Kontrola przeprowadzona przez Radę Nadzorczą MZK nie potwierdziła żadnych z tych nieprawidłowości. Protokół z audytu obala je szczegółowo punkt po punkcie. Jego obszerne fragmenty cytował na specjalnie zwołanej konferencji prezes MZK Zbigniew Stankowski.

Tłumaczył także, dlaczego spółka dalej zamawia stare autobusy, chociaż prezydent miasta w programie wyborczym deklaruje inwestowanie w nowoczesny i ekologiczny tabor. Stwierdził, że pierwsze nowe autobusy pojawią się na ulicach Piotrkowa do końca 2020 roku.

- Czy można traktować poważnie kontrolę wykonaną w miejskiej spółce przez miejskich urzędników? Aby audyt był rzetelny musi zostać przeprowadzony przez wyspecjalizowaną w tym kierunku firmę zewnętrzną - komentuje radna Marlena Wężyk-Głowacka, która była inicjatorką zorganizowania sierpniowej konferencji, podczas której pracownik MZK formułował zarzuty wobec prezesa spółki.