Bazar przy ul. Dmowskiego w Piotrkowie w niedzielę przed dniem Wszystkich Świętych. Antoni Ptak ma nowe plany rozbudowy targowiska ZDJĘCIA
W niedzielne dopołudnie na bazarze przy ul. Dmowskiego w Piotrkowie było ok. 1000 kupców. Tradycyjnie w ofercie było... wszystko - od żywności, przez chemię, odzież i obuwie, po narzędzia i książki. Ze względu na porę roku dominowały jednak kwiaty i inne dekoracje związane z nadchodzącym świętem zmarłych.
Na prośbę sprzedających zarządcy targowiska handlującym wiązankami udostępnili dodatkową aleję - tuż pod dawnym marketem Brico Marche. Tam też, jak dodaje Paweł Babski, wiceprezes zarządu spółki Ptak-Media S.A. oraz dyrektor zarządzający bazarem w Piotrkowie, zostanie zorganizowany również jarmark świąteczny.
- Będzie tam można kupić choinki i inne ozdoby związane z Bożym Narodzeniem - mówi.
Jest to możliwe, bo niedawno spółka Ptak znów stała się właścicielem budynku i przylegającego do niego parkingu. Po przeprowadzeniu niezbędnych prac wewnątrz, zamierza udostępnić halę nowym kupcom, którzy będą tu sprzedawać m.in. zdrową żywność. Otwarcie hali planowane jest na wiosnę 2022 roku.
W niedzielę, 17 października, miejsce inwestycji odwiedził właściciel spółki, Antoni Ptak.
- Chcemy zrobić tutaj halę targową z prawdziwego zdarzenia, żeby ci ludzie mogli działać w przyzwoitych warunkach, szczególnie w okresie zimowym i dlatego wykupiliśmy budynek po francuskim supermarkecie. Moją ideą jest pomaganie drobnym i średnim przedsiębiorcom, którzy tego potrzebują. To co zbudowałem w Rzgowie i teraz w Warszawie, to wszystko robię, żeby rozwijać polską gospodarkę - mówi Antoni Ptak. - Od tego się zaczyna, trzeba dać szansę tym ludziom. Jak my im damy szansę, to oni się nauczą i będą mogli funkcjonować w dobrych warunkach, więc wszystko będzie się rozwijało.
Jak podkreśla Antoni Ptak, jego celem jest wspieranie rodzimej gospodarki i produkcji z naciskiem na ekologię. Dlatego w nowej hali spółka chce przygotować stoiska - boksy - z myślą o lokalnych producentach owoców, warzyw, przetwórców mięsa i serów, ale nie tylko.
- To będzie hala ogólnobranżowa, ale chcemy przede wszystkim stawiać na zdrową żywność, bo na to jest teraz moda, a więc warzywa, owoce, przetwory mięsne. Chcemy, żeby ci sprzedawcy mieli tu warunki do takiej działalności, więc będzie chłodnia - mówi Antoni Ptak. - Takie są trendy na świecie. Trochę mieszkałem we Francji i tam takie hale targowe, gdzie jest najlepsza żywność, są bardzo popularne. Wszyscy Francuzi chcą tam kupować, nie w marketach, ale bezpośrednio od producentów: rolników, sadowników.
Hala ma być gotowa za kilka miesięcy, teraz trwają prace remontowe wewnątrz, jednocześnie biuro obsługi bazaru przyjmuje zamówienia sprzedawców na wynajem powierzchni.
Jak podkreśla Paweł Babski, oferta spotyka się z dużym zainteresowaniem.
- Mamy wiele telefonów, pytań - mówi.
To nie koniec planów rozwoju bazaru przy ul. Dmowskiego. Jak przypomina Paweł Babski, niedawno, z myślą o poprawie warunków i kupców i klientów, na terenie targowiska wylano asfalt, z kolei Antoni Ptak myśli też o ewentualnym zadaszeniu stanowisk handlu.
- Sprzedawcy mają swoje namioty, wiemy, że dobrze się w nich czują, nie chcemy im w tym przeszkadzać, ale myślimy, żeby może to zadaszyć. Zobaczymy, jak będzie, będziemy rozmawiać ze stowarzyszeniem kupców, które z tego co wiem, świetnie tu funkcjonuje. Mamy naszych ludzi, którzy rozmawiają z kupcami. Jeżeli będzie taka potrzeba, może zrobimy takie zadaszenie, żeby mieli wygodniej - dodaje Antoni Ptak.
Jak uzupełnia Paweł Babski, w planach jest także zwiększenie liczby kamer, które "pilnują" bezpieczeństwa na terenie bazaru oraz postawienie znaków porządkowych, żeby usprawnić ruch wokół targowiska. Wszystko po to, aby do Piotrkowa przyciągnąć jeszcze więcej przedsiębiorców i klientów, także spoza miasta i powiatu.
Robert Stępiński, prezes Stowarzyszenia Kupców Regionu Piotrkowskiego, przyznaje, że i jego, i sprzedających cieszą wszystkie zmiany rozwijające bazar.
- Dziś mamy tu ok. 1000 sprzedawców, na to oczywiście składa się sezon jesienny oraz zbliżający się dzień 1 listopada. Pogoda też dopisała - mówił w niedzielę, 17 października.
W ofercie dominowała odzież sezonowa, ale największy ruch był przy stoiskach z wiązankami i zniczami na Wszystkich Świętych. Jak dodaje, jeszcze większej liczby zarówno sprzedających, jak i kupujących można spodziewać się w najbliższą niedzielę.
Duży ruch cieszy, ale sprzedawcy mają też powody do zmartwień, bo z początkiem roku zacznie obowiązywać "zamrożona" opłata targowa pobierana przez miasto. W przypadku targowisk miejskich będzie to 3 zł za metr powierzchni stoiska, w przypadku bazaru przy ul. Dmowskiego - 5 zł za metr.
Jak mówi Robert Stępiński, nowe opłaty mogą zniechęcić wielu kupców, którzy mocno odczuli okres pandemii.
- Tu mamy opłaty miesięczne, są one zróżnicowane i elastyczne np. kupcy którzy stoją tu tylko w niedziele, płacą 120 zł miesięcznie za stoisko, niezależnie od liczby niedziel w miesiącu. Jeżeli stoją też w piątki to płacą 50 zł miesięcznie - wylicza. - Opłata targowa przez miasto jest naliczana od metra i pobierana za każdy dzień handlu, proszę sobie policzyć ile zapłaci kupiec od stoiska, które ma 3 metry kwadratowe...
To co najbardziej boli kupców, to fakt, że rada miasta różnicowała opłaty na targowiskach należących do gminy oraz terenach prywatnych. Dla handlujących przy Dmowskiego to przykład dyskryminacji i stowarzyszenie przygotowuje pismo do UM w Piotrkowie w tej sprawie. Będą też zbierane podpisy handlujących.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?