MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów blisko Europy

Paweł Hochstim
Komplet widzów obejrzy o godz. 20.45 dzisiejszy mecz drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA PGE GKS Bełchatów - Dnipro Dniepropietrowsk. - Jeśli awansujemy do następnej rundy, nasi kibice wybaczą nam, że nie ...

Komplet widzów obejrzy o godz. 20.45 dzisiejszy mecz drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA PGE GKS Bełchatów - Dnipro Dniepropietrowsk. - Jeśli awansujemy do następnej rundy, nasi kibice wybaczą nam, że nie graliśmy pięknie - mówi trener bełchatowskiej drużyny Orest Lenczyk.

To najważniejszy mecz w historii bełchatowskiego klubu. Górniczy zespół, który w tym sezonie debiutuje w rozgrywkach o europejskie puchary, po remisie 1:1 na Ukrainie ma bardzo duże szanse na awans. A jeśli tak się stanie, bełchatowianie przejmą korzystny współczynnik Dnipro i w kolejnej rundzie będą rozstawieni. To oznacza, że trafią na teoretycznie słabszego rywala.

Graczom Lenczyka może być łatwiej, bo do Polski nie przyleciał gwiazdor Dnipro Andriej Worobiej, który jest kontuzjowany.

Szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Jacka Popka i Carlo Costly'ego. Nie zagra także odsunięty za żółte kartki Tomasz Jarzębowski. - Pozostali są do mojej dyspozycji - mówi Lenczyk, który spodziewa się meczu nie mniej trudnego, niż w sobotę z Wisłą. - Spodziewam się, że Dnipro nie będzie słabszym zespołem od Wisły - mówi. - Problem tylko w tym, że po ostatnim meczu z bezbramkowego wyniku zadowolone były obie drużyny. Teraz cieszyć się będzie mogła tylko jedna.

Poprzedni awans pucharowy bełchatowianie wywalczyli po konkursie karnych, gdy wyeliminowali gruzińskie Ameri Tbilisi. Czy teraz więcej ćwiczą strzały z jedenastu metrów? - To nasz obowiązek, żeby przed każdym meczem decydującym o awansie w pucharach to przećwiczyć - mówi Lenczyk.

Lenczyk na dobę przed pierwszym gwizdkiem był bardzo wesoły. - Proszę pozdrowić ode mnie ukraińskich kibiców - prosił dziennikarzy z Dnipropietrowska. Zapytany przez Ukraińców, czy widział ostatni ligowy mecz Dnipro, zremisowany przez Ukraińców z Zakarpatią Użgorod 1:1, Lenczyk powiedział, że ma informacje o tym spotkaniu. - Wiem, że Zakarpatia miała wiele szczęścia, bo był to właściwie mecz do jednej bramki - mówił, przyjmując od ukraińskich dziennikarzy pozdrowienia od trenera Zakarpatii Piotra Kuszłyka, który niegdyś pracował m.in. w Widzewie.

Trener Dnipro Oleg Protasow niemile wspomina pucharowe boje z polskimi drużynami. W 1986 roku drużyna z Dniepropietrowska rywalizowała z Legią. W Warszawie był bezbramkowy remis, a w rewanżu Protasow strzelał karnego w 52 minucie. As wówczas radzieckiej drużyny jednak przestrzelił, Legia wygrała 1:0 i awansowała do kolejnej rundy Pucharu UEFA.

Szefowie bełchatowskiego klubu szykują specjalną oprawę na dzisiejszy mecz. Przed spotkaniem przygrywać będzie orkiestra, a zawodników zagrzewać do walki będą mistrzynie Polski cheerleaderek z Wrocławia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto