Bez ściemniania. Ambaras z ambasadorem - felieton Pawła Lareckiego

Nikt z przybyłych na spotkanie nie zapytał dyplomaty o ten słynny dodatek na pokrycie kosztów utrzymania rodziny w sytuacji, gdy jego żona Dorota Wysocka-Schnepf była zatrudniona w TVP, gdzie dostawała nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Jako ambasador RP w Hiszpanii i w USA pobrał on z budżetu państwa w sumie prawie 450 tysięcy złotych dodatku na niepracującą żonę.

A już dzisiaj w czytelni miejskiej biblioteki publicznej Olgierd Łukaszewicz - wzorem ostatnich wypowiedzi Lecha Wałęsy - mówić będzie o terrorze wprowadzonym w kraju przez pisowską dyktaturę. Tu poglądy zasłużonego aktora korespondują z opiniami innych jego zasłużonych kolegów po fachu: Mariana Opani, Wiktora Zborowskiego i Krzysztofa Kowalewskiego, też goszczonych przez naszą książnicę. Wszyscy oni leją gorzkie łzy nad mordowaniem demokracji nad Wisłą, wręcz zamachem stanu, dokonanym w wyniku wyborów parlamentarnych. No, już nie mówiąc o guru ciemiężonych przez PiS, Danielu Olbrychskim! A swoją drogą, to dlaczego Azja Tuhajbejowicz jeszcze nie miał spotkania u nas? Za 5 tys. zł (z dojazdem!) Kmicic gotów poopowiadać o swoich… romansach.

Część artystów - i to dziwne, że dopiero na stare lata - z uporem godnym lepszej sprawy, jakby umówiło się, że oprócz wyuczonych kwestii ze sceny, opowiadać będzie głupoty na tematy publiczne podczas objazdówek po prowincji. Z tego trendu wyłamała się jednak koleżanka tych panów, Ewa Dałkowska, która goszcząc w piotrkowskiej książnicy przed Wielkanocą, ograniczyła się do wspomnień Kazimiery Iłłakowiczówny o Piłsudskim.

Gazeta nasza ogłasza właśnie ranking TOP 10 piotrkowskich restauracji. O wrażliwości podniebień, jak i o gustach, podobno nie dyskutuje się, ale gdzie - że pozwolę sobie tutaj na małą prywatę - ten lokalik, w którym mogę sobie to i owo zjeść bezglutenowo? Nie bądźmy hipokrytami! Któremu z nas na widok trzeciej żony Janusza Korwin-Mikkego, młodszej od niego o 44 lata nie wyszła tzw. żyła?