Doskonale pamiętam z mojego osiedla sprzed 20 lat te twarze (a właściwie - gęby) starych, obmierzłych, skończonych alkoholików i pełen obaw zastanawiałem się wówczas, co też wyrośnie z ich kilkuletnich, takich ślicznych synków. I cóż wyrosło?
Ano, całe pokolenie nowych obmierzłych i skończonych alkoholików, którzy w tym samym „duchu” wychowują już zastępy kolejnych straconych dla społeczeństwa. Decyzja radnych w jakimś stopniu - oprócz innych działań - może się przyczynić do ograniczenia tej społecznej zarazy. A kiedyś na tym osiedlu zamieszkiwały omal wyłącznie normalne i zdrowe rodziny. Pijaczyna trafiła się może jedna na blok. A ile jest takich osiedli w Piotrkowie? A w całym kraju ile jest? Po 1989 roku coś odpuszczono i patologia mnoży się w postępie geometrycznym.
Spływa po mnie jak po kaczce ta wrzawa o ograniczaniu wolności wyboru albo że odrodzi się instytucja melin z babkami. Meliny to teraz na moim osiedlu są w co drugim mieszkaniu. Wołanie o wolność może i brzmi dźwięcznie, ale niewiele znaczy. Że takich krzyczących jest większość? Nie szkodzi: większość nie ma racji. Odpowiedzialne państwo ma obowiązek dbać o kondycję i zdrowie obywateli. Do tej pory tego nie robiło, Polska należy do jednego z najbardziej rozpitych społeczeństw: 4. miejsce w świecie i ponad 800.000 alkoholików. Chwaląc zatem decyzję miejskich władz, widzę potrzebę dokonania drugiego, małego kroku na drodze do trzeźwienia narodu: likwidację 75 procent sklepów z alkoholem. To chore, jaka w naszym kraju jest łatwa dostępność do alkoholu. Wie każdy, kto trochę poegzystował w innych państwach. Krok trzeci? Sprzedaż alkoholu dopiero od 21. roku życia. A następny: zakaz reklamowania piwa, skoro obejmuje on już wódkę i wino. W czym piwo jest mniej szkodliwe? A nade wszystko praca z młodymi ludźmi w rodzinie, szkole i - jeżeli ktoś chodzi - to w kościele.
A tak w ogóle, to czy normalny człowiek szwenda się po nocy w poszukiwaniu wódki? Po co, żeby w łeb oberwać?
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?