Mieszkańcy gminy Grabica protestują przeciwko zamknięciu dla ruchu pojazdów i pieszych wiaduktów (w ciągu ul. Wojska Polskiego nad "gierkówką" i pod - w ciągu ul. Twardosławickiej) w związku z budową autostrady A1 na odcinku od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego. Obydwa wiadukty są ich głównym połączeniem z miastem, w którym tysiące osób pracuje, uczy się, leczy i załatwia sprawy w urzędach.
Wyznaczone objazdy - przez węzeł bełchatowski lub Srock - dla zmotoryzowanych są zbyt długie, a dla mieszkańców bez auta i młodzieży szkolnej nie są żadną alternatywą - alarmują protestujący mieszkańcy gminy Grabica, którzy w poniedziałek, 6 maja przeszli po wiadukcie Wojska Polskiego.
- Mieszkam 700 metrów od wiaduktu, firmę mam jakiś kilometr za wiaduktem. Dojazd zajmuje mi kilka minut. Po zamknięciu wiaduktów będę jechał przez Srock ponad 40 km w jedną stronę. W dodatku w Piotrkowie uczy się dwoje moich dzieci i wygląda na to, że po szkole będą musiały czekać do wieczora u mnie w pracy, żeby wrócić do domu – mówi Zbigniew Chrząszcz, który już przewiduje jakie jego firma komputerowa będzie miała kłopoty, żeby obsłużyć klientów, tych po drugiej stornie budowanej autostrady.
- Ja dzisiaj muszę jechać po lekarstwa, no i nie wiem, jak wrócę. Przecież to trzeba było robić z głową. Najpierw zamknąć jeden wiadukt, zbudować nowy i dopiero zamykać kolejny, a nie tak ludzi zablokować - mówi starsza kobieta.
Inna kobieta pokazuje plik biletów miesięcznych na autobus piotrkowskiego MZK (przystanek jest po drugiej stronie wiaduktu) i pyta: - Do emerytury mam jeszcze dwa lata, jak mam jeździć do pracy?
- No niestety, ja już jestem po 80-tce i będę przechodzić na dziko - zapowiada mieszkanka Twardosławic, wsi położonej najbliżej "gierkówki".
Sołtys Twardosławic Józef Pirek podkreśla, że protestującym chodzi właśnie głównie o pieszych i młodzież szkolną.
- Kto weźmie odpowiedzialność za te osoby, które będą przechodzić przez trasę pod ruchem, bo na pewno takie próby będą skoro nie ma normalnego, cywilizowanego rozwiązania - jakiejś sygnalizacji czy kładki. Jeżeli ludzie będą przechodzić na dziko, to dostawimy następny krzyżyk w tej okolicy, bo już parę tu było - mówi sołtys Józef Pirek.
- Nie chcemy blokować autostrady, ale pokazać po prostu, że tu jesteśmy, żyjemy i oczekujemy na rozwiązanie tej sytuacji - dodaje sołtys.
Autostrada połączy północ z południem i... rozdzieli ludzi
Wójt Grabicy Krzysztof Kuliński zapowiedział, że w najbliższy piątek razem z posłem PiS z Piotrkowa Grzegorzem Lorkiem i wicemarszałkiem województwa Grzegorzem Wojciechowskim wybiera się do GDDKiA w Warszawie rozmawiać o zaproponowanych przez mieszkańców rozwiązaniach, choćby tymczasowej sygnalizacji świetlnej lub ręcznym sterowaniu ruchem.
- W Łodzi nic nie możemy załatwić, a przez te 3 lata musimy funkcjonować i to musi być zauważone. Mam nadzieję, ze dyrektor w Warszawie coś zrobi w naszej sprawie - mówi wójt.
Obydwa wiadukty, wedle zapowiedzi GDDKiA w Łodzi, miały zostać zamknięte 6 maja rano. Wykonawca zmienił te terminy - na godz. 15 w przypadku Wojska Polskiego i czwartek - w przypadku Twardosławickiej.
Budowa nowego wiaduktu w ciągu Wojska Polskiego, po jego zburzeniu (jako termin wykonawca podał początek maja) ma potrwać ok. 14 miesięcy. Przebudowa wiaduktu pod autostradą w ciągu Twardosławickiej ma rozpocząć się późną jesienią. Przez kilka miesięcy jeszcze mieszkańcy mają do dyspozycji wiadukt Polesie - Bąkowiec, ale to alternatywa tylko dla zmotoryzowanych i rowerzystów. Po koniec tego roku ma być ponadto rozbierany węzeł bełchatowski, w miejscu którego powstanie tymczasowe rondo.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?