Były już policjant KMP w Piotrkowie skazany za jazdę po pijanemu. Dobrowolnie poddał się karze

Sześć miesięcy w zawieszeniu na dwa lata, grzywna w wysokości 1.000 zł, zakaz prowadzenia pojazdów na rok, świadczenie w wysokości 100 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i zwrot kosztów w wysokości ponad 800 złotych - to kara dla 42-letniego, byłego już funkcjonariusza KMP w Piotrkowie, który rok temu kierował prywatnym autem mając 2 promile w organizmie.

Wyrok jest nieprawomocny, zapadł w połowie marca - oskarżony dobrowolnie podał się karze.
Do zdarzenia doszło niemal rok temu, późnym wieczorem na początku kwietnia 2015. Kierowane przez Roberta M. renault megane zostało zatrzymane przez pieszych na Al. Armii Krajowej. Mężczyzna był w czasie wolnym od służby, zatrzymal się na przejściu, żeby ich przepuścić i wtedy wdał się z nimi w utarczkę słowną. Gdy wyczuli alkohol, zabrali mu kluczyki i wezwali patrol policji. Badanie trzeźwości potwierdziło wykazało, że zatrzymany mieszkaniec powiatu miał ponad 2 promile alkoholu.

Postępowanie w tej sprawie prowadziła prokuratura w Radomsku. W czerwcu je zakończyła oskarżając policjanta o oskarżony o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.

Akt oskarżenia najpierw omyłkowo trafił do sądu w Radomsku, a potem dopiero - w listopadzie ub. roku - do Piotrkowa. 42-letni Robert M. w piotrkowskiej jednostce służył od 7 lat - ostatnio w wydziale patrolowo-interwencyjnym. Już nie pracuje w piotrkoskiej jednostce. Jak informuje Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie, został zwolniony dycyplinarnie jeszcze w ub. roku.