Na rozpoczęcie zabiegów fizykoterapeutycznych jeden z mieszkańców Piotrkowa musi czekać dwa tygodnie. Według pacjenta to bardzo długi, a według lekarzy bardzo krótki okres.
– Mam zwyrodnienie kręgosłupa, dużo czasu spędziłem w szpitalu i w sanatoriach, teraz przez bóle nie mogę spać – skarży się piotrkowianin oczekujący na swoją kolej w przychodni przy ul. Wolborskiej, która jest częścią Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego. – Termin zabiegów wyznaczyli mi dopiero na 11 lutego, mówią, że wcześniej nie da rady, ale według mnie w przychodni po prostu „olewają” pacjentów.
Jak dowiedzieliśmy się w przychodni, w tej chwili chorzy na zabiegi muszą czekać od tygodnia do dwóch, a terminy są uzależnione właśnie od liczby pacjentów.
– W zasadzie można uznać, że u nas nie ma żadnych terminów, bo biorąc pod uwagę, iż w niektórych placówkach w województwie łódzkim na rehabilitację czeka się nawet rok, to skargi o te dwa tygodnie są żenujące – mówi Krzysztof Kruszyński, kierownik działu rehabilitacji Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika. – Natomiast pacjent wymagający natychmiastowej opieki takową ma zapewnioną.
Według lekarzy, przyczyn postaw roszczeniowych, szczególnie wśród pacjentów w starszym wieku, szukać należy w ich rozumieniu zabiegów fizykoterapeutycznych.
– W przypadku starszych osób, którym trudno pogodzić się z niedomaganiem organizmu a dotkniętych właśnie zwyrodnieniami, wpływ tych zabiegów nie do końca jest wymierny, ulga od bólu następuje w momencie wykonywania zabiegu – wyjaśnia Krzysztof Kruszyński. – Więc tu należy zapytać, czy rehabilitacja jest rehabilitacją czy po prostu rekreacją, służącą poprawie samopoczucia.
– Przy zwyrodnieniach stan może poprawiać się lub pogarszać co drugi dzień – dodaje Dariusz Andrzejewski, kierownik przychodni fizykoterapii i rehabilitacji przychodni przy ul. Romana Dmowskiego. – Zalecamy chorym ćwiczenia w domu, ale oni ich nie wykonują, bo jak mówią... nie mają czasu i liczą tylko na nas.
W drugiej przychodni publicznej w Piotrkowie czas oczekiwania na rozpoczęcie zabiegów fizykoterapeutycznych również wynosi od tygodnia do dwóch. – Jeszcze 4–5 lat temu na zabiegi czekało się po trzy miesiące, a biorąc pod uwagę, że w ciągu tych kilku lat liczba zabiegów zwiększyła się kilkakrotnie, zmniejszyliśmy czas oczekiwania do minimum – mówi Dariusz Andrzejewski. – Dziennie, pomijając masaże czy hydroterapię, wykonujemy w sumie 220 zabiegów, a trzeba też pamiętać o zapleczu technicznym czy normach pracy dla aparatów.
Wydłużone terminy oczekiwań na zabiegi łączą się również z kwartalnymi kontraktami przychodni z kasą chorych. – Według obecnych przepisów, do 40 zabiegów związanych z konkretnym schorzeniem opłacanych jest ze stawki lekarza podstawowej opieki zadrowotnej, powyżej 40 już przez nas – mówi Paweł Banaszek, dyrektor piotrkowskiego oddziału Łódzkiej Regionalnej Kasy Chorych. Dodajmy, że obie piotrkowskie przychodnie rehabilitacyjne na pierwszy kwartał 2003 roku zawarły kontrakty na 47 porad i na tyle samo pakietów (pakiet to seria 20 zabiegów) każda.
Czekającym na fizykoterapię te wyjaśnienia pomogą niewiele. Pozostaje im albo czekać cierpliwie na swoją kolej, albo wyolbrzymiać dolegliwości. Tylko że w ostrych stanach zabiegów fizykoterapeutycznych nie można wykonywać nawet do 14 dni.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?