Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy wybory przyniosą nowe koalicje w radach miast?

Grzegorz Maliszewski, współpraca: kw, jd, wola, aw
Za sukcesem komitetu prezydenta Piotrkowa Krzysztofa Chojniaka stoi Mariusz Staszek (z prawej)
Za sukcesem komitetu prezydenta Piotrkowa Krzysztofa Chojniaka stoi Mariusz Staszek (z prawej) Dariusz Śmigielski
W Piotrkowie budowanie koalicji w radzie już się zaczęło. Odbywa się trochę na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy. Członkowie ugrupowań, które mają w nowej radzie swoich ludzi, przyznają, że w zasadzie każdy układ jest możliwy.

Z listy zwycięskiego prezydenta Krzysztofa Chojniaka do rady weszło osiem osób, ale to za mało, żeby rządzić. Potrzebną większość, tak jak w drugiej części minionej kadencji, może dać stowarzyszenie Rozwój i Gospodarność, które mimo większych apetytów, w radzie utrzymało czterech radnych.

- Osiem i cztery to jest dwanaście, ale cztery nasze plus trzy z PO i plus pięć z SLD, to też jest dwanaście - zaznacza Paweł Szcześniak z RIG, dotychczasowy przewodniczący Rady Miasta w Piotrkowie, dodając, że pierwsze spotkania zaczynają się już dziś, w gronie RiG.

Najtrudniejsze zadanie pod względem szukania sprzymierzeńców w radzie może mieć piotrkowskie PiS, które wprowadziło trzech radnych (Piotr Ma-siarek, Adam Gaik, Krzysztof Kozłowski). - To za mało, żeby działać - przyznaje Piotr Masiarek, kandydat PiS na prezydenta. Nie ukrywa, że sytuację PiS utrudnia charakter ideowy partii, któremu teoretycznie najbliżej do stowarzyszenia Chojniaka, ale jak pokazała ostatnia kadencja, w praktyce drogi obu grup radnych mocno się rozeszły. - Jesteśmy do zagospodarowania - deklaruje Masiarek.

W Bełchatowie warto odnotować doskonały rezultat związanego z prezydentem Markiem Chrzanowskim PLUS-a (Porozumienie Lokalnych Ugrupowań Społecznych) , który zdobył aż 8 mandatów. Jeśli będzie kontynuowana koalicja z PO (4 mandaty), co jest wielce prawdopodobne, to te dwa ugrupowania już będą miały zwykłą większość w radzie. Niewykluczone jednak, że Chrzanowski poszuka koalicji z Ziemią Bełchatowską (4 mandaty) lub PiS, co dałoby mu bezwzględną większość i komfort rządzenia w mieście.

- W nowej radzie widzę możliwość koalicji, którą będzie mogło tworzyć nawet do 20 radnych - deklaruje Chrzanowski.

W odwrocie jest PiS, które zdobyło tylko 4 mandaty, czyli trzy mniej niż przed czterema laty. Członkowie bełchatowskich struktur PiS nie wierzą w koalicję z PLUS-em.

- Deklaracje prezydenta o budowaniu szerokiej koalicji wydają się sprytnym zabiegiem marketingowym przed drugą turą wyborów - powiedział nam jeden z członków PiS.

Zaledwie trzech przedstawicieli wśród miejskich rajców będzie miała Lewica, dla której jedynym pocieszeniem byłoby zwycięstwo Tadeusza Rozpary w drugiej turze.

Z kolei w Radomsku możliwy jest każdy scenariusz. W Radzie Miasta zasiądzie pięciu radnych PO, po czterech radnych PiS, Forum Samorządowo-Gospodarczego oraz Razem dla Radomska, trzech z SLD i jeden z Radomszczańskiego Porozumienia Społecznego. Poprzedniej koalicji rządzącej (PO, Forum Samorządowo-Gospodarcze, Radomszczańskie Porozumienie Społeczne) może więc być trudno znaleźć większość. Czy ugrupowania, które wcześniej znajdowały się w opozycji, czyli PiS i RdR, zdecydują się więc sięgnąć po władzę? RdR miał do tej pory dwoje radnych, teraz w radzie zasiądzie ich czworo.

Konflikt między FSG a RdR powiększa to, iż w drugiej turze wyborów prezydenckich spotkają się przedstawiciele tych ugrupowań: Anna Milczanowska (FSG) i Krzysztof Zygma (RdR). W pierwszym podejściu wygrała Milczanowska z przewagą 20 proc. Obserwując radomszczańską scenę polityczną można stwierdzić, że nowy prezydent będzie miał w Radzie Miejskiej trudny orzech do zgryzienia.

W Tomaszowie dziś tylko jedno jest pewne - żadne ugrupowanie nie zdobyło takiej przewagi, by w Radzie Miejskiej i Powiatowej rządzić samodzielnie. Będą koalicje i wiele wskazuje na to, że wbrew ogólnopolskim trendom po jednej stronie zasiądzie PiS i PO, a po przeciwnej SLD i Forum Samorządowo-Ludowe 2010.

Inne ugrupowania do Rady Miasta się nie dostały. Wyścig do Rady Miasta zdecydowanie wygrało PiS, uzyskując dziewięć mandatów. PO zdobyła o jeden mandat więcej niż w poprzedniej kadencji i do rady wprowadziła sześciu radnych. Pięć mandatów przypadło SLD, a tylko trzy dostało Forum Samorządowo-Ludowe.

Jeśli koalicja PO-PiS dojdzie do skutku, będzie mieć większość w powiecie i mieście. Czy będzie też mieć swojego prezydenta, czy może raczej będzie patrzeć na ręce Rafałowi Zagozdonowi, dowiemy się po drugiej turze.

W Opocznie najwięcej mandatów (7) zdobyli kandydaci Razem dla Opoczna. Trzy mandaty otrzymali członkowie Ziemi Opoczyńskiej. Te dwa ugrupowania będą z pewnością, tak jak w minionej kadencji, działać wspólnie. Razem dysponują 10 mandatami. Prawica w tych wyborach wzięła o jeden mandat mniej. Z PiS weszło bowiem do rady pięciu jego przedstawicieli, a z Opoczyńskiej Wspólnoty Samorządowej - czterech.

O tym, kto w radzie będzie rządził, a kto znajdzie się w opozycji, zdecydują prawdopodobnie radni z PO (2 mandaty). Ci jednak spokojnie czekają na to, co przyniesie druga tura wyborów na burmistrza. Nie brak głosów, że jeśli Robert Telus (PiS) pokona Jana Wieruszewskiego (Razem dla Opoczna), to wówczas PO poprze PiS i OWS. I dysponując łącznie 11 mandatami będą rządzić w Radzie Miejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto