Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deficyt kandydatów

(kw)
Planowanej liczby klas prawdopodobnie - bo szkoły ciągle czekają na chętnych - nie uda się zebrać w IV Liceum Ogólnokształcącym w Piotrkowie czy w liceum w Sulejowie, gdzie brakuje od 30 do prawie 50 uczniów.

Planowanej liczby klas prawdopodobnie - bo szkoły ciągle czekają na chętnych - nie uda się zebrać w IV Liceum Ogólnokształcącym w Piotrkowie czy w liceum w Sulejowie, gdzie brakuje od 30 do prawie 50 uczniów. Po raz pierwszy od lat wolnymi miejscami dysponuje też II LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Piotrkowie.

Miejsca są we wszystkich zespołach szkół ponadgimnazjalnych w mieście, np. do popularnego "ekonomika" ciągle papiery może złożyć 25 gimnazjalistów, a liceum profilowane przy ZSP nr 1 przyjmie jeszcze 5 chętnych. Pojedynczymi miejscami dysponują też wszystkie szkoły w powiecie, gdzie do skompletowania zakładanej przed naborem liczby klas brakuje od kilku do kilkunastu uczniów. Dyrektorzy szkół, nawet tych, gdzie z naborem nie było problemu, uważają, że zamieszanie z miejscami powoduje niekorzystny dla samych uczniów system rekrutacji, tzn. możliwość składania podań do trzech placówek jednocześnie.

- Najlepsi byli przyjmowani do wszystkich trzech szkół, przez co miejsca były sztucznie blokowane, a my do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy uczeń zostanie u nas, czy nie - mówi Krzysztof Wiewióra, dyrektor I LO im. Bolesława Chrobrego. - To również niepotrzebny stres dla uczniów nieco słabszych, którzy na listach byli pod kreską i też do ostatniej chwili nie wiedzieli, czy w danej szkole znajdzie się dla nich miejsce.

Chaos powodowali też sami gimnazjaliści, którzy najpierw potwierdzali wybór danej szkoły, a następnego dnia wycofywali z niej papiery, bo jednak zdecydowali się na naukę w innej placówce, przez którą też zostali przyjęci. - Nie chcę komentować tego systemu rekrutacji - mówi Ewa Florczyk, dyrektor II LO, w którym po raz pierwszy od kilku lat uczniów było mniej niż miejsc. - Sama jestem zaskoczona takim wynikiem naboru, ale po prostu powstaje coraz więcej szkół w terenie, a uczniów nie przybywa - wyjaśnia dyrektor Florczyk.

Ale i szkoły w powiecie nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami tegorocznego naboru, np. w Sulejowie z powodu zbyt małej liczby uczniów prawdopodobnie nie zostanie stworzona jedna klasa. Podobne rozwiązanie - likwidację jednej klasy - rozważa Marek Ślusarczyk, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Piotrkowie. - Brakuje nam od jednego do kilkunastu uczniów do danej klasy, ale ciągle jeszcze czekamy na nowe osoby - mówi dyrektor Ślusarczyk, który ma niezbyt pozytywne zdanie na temat systemu rekrutacji. - Trudno doszukiwać się w nim logiki, bo jest tylko chaos, np. najpierw na 30 miejsc w danej klasie mieliśmy dwa razy więcej chętnych, potem się wycofywali i została jedna trzecia - dodaje. - Wiem, że nawet sami uczniowie uważają, że powinni wybierać tylko jedną szkołę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto