703 głosy i tytuł Człowieka Roku 2017 w kategorii Kultura dla Edyty Woźniak, prezes Stowarzyszenia „SimaRe Edukacja przez Sztukę”. Czym zaskarbiła sobie sympatię Czytelników?
Do plebiscytu została nominowana za propagowanie aktywności kulturalnej dzieci i młodzieży, organizację licznych koncertów wokalno - tanecznych, akcji charytatywnych, wielokrotne reprezentowanie Piotrkowa razem z podopiecznymi stowarzyszenia na ogólnopolskich festiwalach i turniejach oraz nieustanne inwestowanie swojej pracy i energii w młode piotrkowskie talenty.
Jak mówi pani Edyta, pomysł na założenie stowarzyszenia zrodził się pięć lat temu. Od zawsze była związana ze światkiem artystycznym, uwielbiała śpiewać, ukończyła nawet szkołę muzyczną i w tym kierunku się kształciła.
- Nie czułam się jednak na siłach, żeby zostać wokalistką dlatego uznałam, że skoro mam też wykształcenie pedagogiczne to połączę jedno z drugim i będę pracować z dziećmi - wspomina.
Jak dodaje, w Piotrkowie w tamtym czasie dzieci, które chciały pobierać naukę śpiewania miały niezbyt duży wybór. Dzięki założeniu stowarzyszenia „SimaRe Edukacja przez Sztukę” mogła połączyć przyjemne z pożytecznym zwłaszcza, że był odzew ze strony dzieci i rodziców. Na początku co prawda przychodziło kilkoro dzieci, ale teraz jest ich już około 80. Później poszerzyła ofertę dodatkowo o taniec.
- Okazuje się, że podczas przeglądów ogólnopolskich i międzynarodowych taniec i śpiew ściśle się ze sobą łączą - mówi Edyta Woźniak, która uczy dzieci śpiewu. Za naukę tańca odpowiedzialne są natomiast instruktorki - Elżbieta Major i Aleksandra Kulik-Poroch.
- Mam poczucie rytmu i dobrze czuję się na parkiecie, ale nie kształciłam się w tym kierunku - mówi pani Edyta. - Czasem mam swój pomysł na piosenkę i przedstawiam go instruktorom, bo nie wiem jak ubrać go w kroki taneczne - dodaje.
Inspirację do zajęć, które prowadzi z emisji głosu, czerpie m.in. z telewizyjnych programów typu „Must Be The Music”, które jej zdaniem pokazują, że ciągle trzeba podnosić poprzeczkę coraz wyżej.
- To nie jest śpiewanie w jednogłosie zwykłych dziecięcych piosenek. W tej chwili 10-latki śpiewają piosenki dorosłych, choć nie uważam, że jest to do końca dobre, bo trzeba się też zastanowić co te dzieci w ogóle śpiewają - uważa zwyciężczyni naszego plebiscytu.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Przyznaje, że nawet maluchy chętnie uczą się utworów po angielsku, bo do tego inspiruje ich telewizja. - Gdy zaczynam tłumaczyć teksty na język polski okazuje się, że poruszaj ą one sprawy dorosłych, a czasem tematy, na które dla dzieci jest jeszcze zbyt wcześnie. Dlatego właśnie zawsze staram się to wcześniej weryfikować - mówi pani Edyta.
W repertuarze stara się umieszczać nie tylko same nowości, ale również piosenki, które sama śpiewała będąc dzieckiem np. Fasolki i Tęczowy Music Box.
Inspiracją do wyboru utworów na zajęcia bywają też filmy. W styczniu Stowarzyszenie „SimaRe” zorganizowało koncert muzyki filmowej wykorzystując piosenki z filmów dziecięcych m. in. Akademię Pana Kleksa.
Nierzadko wykorzystywany jest też Internet oraz stare śpiewniki, z którego jak mówi nasza zwyciężczyni, zawsze można w ciekawy sposób przearanżować piosenki na własny sposób.
Dzieci, które uczy mają od 5 do nawet 17 lat. Jak przyznaje pani Edyta, która na co dzień jest nauczycielem muzyki i wychowania wczesnoszkolnego, niełatwo jest zdyscyplinować maluchy, trzeba być cierpliwym, czasem stanowczym, a sukcesem jest urozmaicenie zajęć. - Nie może być tak, że dzieci przez 45 minut siedzą, uczą się tekstu i śpiewają, trzeba wymyślać w trakcie zabawy rytmiczne - mówi.
Takiego problemu nie ma w przypadku starszaków, które bez problemu uczą się śpiewać na głosy. Na zajęcia częściej przychodzą dziewczynki, bo chłopcy są bardzo wstydliwi. Do dyspozycji uczestników jest zarówno studio nagrań jak i sala taneczna w budynku przy ul. Sienkiewicza.
Czym dla pani Edyty jest praca z dziećmi? - Przede wszystkim pasją i realizacją moich dziecięcych marzeń. Od zawsze chciałam śpiewać, ale bałam się instruktorów, a swoje pierwsze kroki wokalne stawiałam w Zespole Muzyki Dawnej - wspomina.
Warto dodać, że jej podopieczni już osiągają znaczące sukcesy trafiając do pierwszej czwórki finalistów międzynarodowego festiwalu w Koninie. W tym roku Piotrków ponownie będzie reprezentowany podczas tego festiwalu. Na scenie zaprezentuje się Szymon Wypych, który znalazł się w finałowej siedemnastce, co jest ogromnym sukcesem biorąc pod uwagę, że w jego kategorii wiekowej startowało 120 dzieci. To nie pierwszy jego sukces, rok temu było podobnie. Nagrody zdobywa też 8-latka Julia Kowalska, która znalazła się w finałowej dwudziestce festiwalu w Koninie. Sam zespół zaś znalazł się w finałowej czwórce i zaśpiewał podczas koncertu laureatów.
Opole: Człowiek Roku 2018 - gala nto
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?