Eliza Bartkowska rezygnuje z funkcji p. o. dyrektora PCMD w Piotrkowie (szpitala na Roosevelta)

Eliza Bartkowska rezygnuje z funkcji p. o. dyrektora PCMD w Piotrkowie (szpitala na Roosevelta)

Dziś na konferencji prasowej starosta Piotr Wojtysiak ogłosił, że zarząd powiatu piotrkowskiego przyjął rezygnację dotychczasowej p. o. dyrektora PCMD Elizy Bartkowskiej i powołał za nią od 1 października na to stanowisko prof. Dariusza Samulaka, specjalistę ginekologii onkologicznej.

Starosta zapowiedział przy tym złożenie zawiadomienia do prokuratury na dyrektora łódzkiego oddziału NFZ - za rzekome narażenie pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia, w związku z niezabezpieczeniem na takim samym poziomie liczby łóżek internistycznych. Chodzi o oddział wewnętrzny, który od 1 października przestaje istnieć w PCMD przy Roosevelta.

Według informacji podanych przez starostę, dotychczas na oddziałach wewnętrznych obu szpitali było do dyspozycji pacjentów 50 łóżek, a od wtorku będzie ich tylko 30, a - po zwiększeniu ich liczby na Rakowskiej - co najwyżej 42. Starosta dodał, że w sprawie zawiadomienia organów ścigania będzie się jeszcze konsultował z prawnikami.

Łódzki oddział NFZ wskazuje natomiast, że PCMD miał 20 łóżek internistycznych, zaś szpital wojewódzki zapewni ich dodatkowo 19 (12 interna i 7 kardiologia), więc dostępność pozostanie na porównywalnym poziomie - będzie o jedno łóżko mniej. Anna Leder, rzecznik ŁOW NFZ, zwraca ponadto uwagę, że jeszcze dwa lata temu (2017) w PCMD było tych łóżek 50, ale dyrekcja sama zredukowała ich liczbę do 20...

Jakby tego było mało, kontrola NFZ na oddziale wewnętrznym PCMD wykazała, że połowa pacjentów w ogóle nie powinna trafić na oddział. Zbadano 101 historii chorób z całego 2018 roku i w 49 przypadkach hospitalizacje były, według kontrolujących, niezasadne, a świadczenia powinny były być udzielone ambulatoryjnie. Okazało się, że na odział przyjmowano w wielu przypadkach pacjentów tylko po to, że wykonać im badanie rtg czy usg i po jednym dniu pobytu w szpitalu wypisywano do domu...

Za stwierdzone nieprawidłowości na oddziale wewnętrznym, a także na oddziale dziecięcym (choć tam w mniejszej skali), NFZ nałożył na szpital karę w wysokości 16.297,61 zł.