Felieton Pawła Lareckiego: Otwórzcie swoje serca, a potem portfele

Sukces, po prostu – sukces! Pan Jarosław Kukiełka – nasz ziomal, wygrał w „Milionerach” 40 tysięcy złotych. – He, szkoda, że nie milion! – słychać już na forach szemranie zawistników. Ja tam wygrałem tylko raz. Barana! Gdzie? A na ludowej loterii zorganizowanej u zarania lat 60. ubiegłego wieku w lewej bramie gmachu naszych trybunalskich sądów, kiedy to tego całego Huberta Kiriła Urbańskiego na świecie jeszcze nie było.

Kirił to po dziadku Bułgarze. Pociągnąłem los ze szklanej wazy i od razu – bingo! Co dalej? Ano zaciągnął na konopnym postronku to opierające się bydlę przez Słowackiego i Sienkiewicza do Wojska Polskiego mój ojciec, wysztyftowany na niedzielę w garnitur i kapelusz, było nie było, główny księgowy Piotrkowskich Fabryk Mebli. Baran przenocował w komórce na podwórku, becząc okrutnie ku zdziwieniu lokatorów kamienicy, a ponieważ mama w sposób absolutnie nieznoszący sprzeciwu odmówiła przyrządzania baraniny w jakiejkolwiek postaci, więc zwierzę odkupił za symboliczną sumę od ojca jeden chłop spod Uszczyna, stolarz z fabryki na Sulejowskiej.

A skoro już o milionerach: mieszka ich w naszym mieście co najmniej czterdziestka. Ludzie, odejmijcie sobie trochę od ust i wspomóżcie pilnie piotrkowiankę Annę Warsewicz, zmagającą się z postępującą teraz chorobą nowotworową. Jej mała córka długo jeszcze potrzebować będzie matki! Dobro zapewne powróci, jak to w życiu bywa.

A co w starych, pożółkłych kalendarzach? 22 marca1565 roku w Piotrkowie rozpoczęło się colloquium wyznań ewangelickich, czyli teologiczna dysputa mająca doprowadzić do zgody wśród polskich protestantów. Również 22 marca, ale już 1772 roku, podjęta została ostatnia próba zajęcia Piotrkowa przez wojska Konfederacji Barskiej pod dowództwem Józefa Zaremby. Natomiast 23 marca 1944 roku, w egzekucji na Bugaju zginął żołnierz konspiracji Armii Krajowej, podoficer marynarki wojennej Marian Michalik, aresztowany przez gestapo w lutym i poddany okrutnemu śledztwu.