Górnicy przyszli tylko z ciekawości

Tylko 168 górników spośród ponad 11 tysięcy uprawnionych wzięło udział w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy bełchatowskiej kopalni, należącej do grupy BOT (Bełchatów-Opole-Turów).

Zgromadzenie to, zorganizowane w największej w Bełchatowie hali rekreacyjno-sportowej, było pierwsze z udziałem załogi. Hala świeciła jednak pustkami, a część spośród 168 pracowników wyszła w trakcie obrad.

Wielu górników nie kryło swojego rozczarowania. – Przy tak rozproszonym akcjonariacie i udziałowcu większościowym, jedyne, co mogliśmy zrobić, to zaspokoić ciekawość – powiedział nam Andrzej Jeznach, pracownik kopalni.

– Przedstawiciele grupy BOT i Skarbu Państwa mieli decydującą większość głosów, równie dobrze to głosowanie można było zorganizować na wyspach Bahamach – stwierdził inny górnik.

Do rąk byłych i obecnych pracowników bełchatowskiej kopalni trafiło 15 proc. akcji, co daje tyleż głosów na walnym.

69 proc. akcji (i tyle samo głosów) należy do grupy BOT, właścicielem pozostałych jest Skarb Państwa. I to ci dwaj akcjonariusze decydowali o wynikach głosowania.

Walne zgromadzenie udzieliło absolutorium wszystkim członkom zarządu kopalni i rad nadzorczych (w ubiegłym roku zmieniały się ich składy), przyjęło też sprawozdanie z działalności finansowej firmy za ubiegły rok.

Podzielono wypracowany przez kopalnię w 2004 roku zysk, wynoszący 19 mln 200 tys. zł. Z tej sumy 5 mln zł przeznaczono na nagrody dla pracowników kopalni. Kryteria podziału opracował zarząd kopalni. Wcześniejsza propozycja podziału zysku nie przewidywała nagród dla załogi, ale została oprotestowana przez związki zawodowe. Pozostała kwota zysku zasili tzw. fundusz rekultywacyjny, na zagospodarowanie terenów po zakończeniu działalności kopalni.

Dzisiaj w bełchatowskiej hali odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy bełchatowskiej elektrowni. Prawo udziału w nim ma ponad 6 tys. energetyków.