Najwyższa Izba Kontroli uznała, że hala targowa sprzedana została z naruszeniem przepisów ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami. A przy zaniechaniu przez władze miasta naliczenia odsetek od ratalnej, według NIK, sprzedaży, wskazuje na uzasadnione podejrzenie naruszenia dyscypliny finansów publicznych.
- Analizujemy, czy w świetle nowej ustawy o finansach publicznych są podstawy do pociągnięcia do odpowiedzialności - mówi Lech Buchman, doradca w łódzkiej delegaturze NIK. - Jeżeli tak, to skierowany zostanie wniosek do specjalnej komisji, która orzeka o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Upomnienie, nagana, kara pieniężna i zakaz pełnienia funkcji kierowniczych związanych z dysponowaniem pieniędzmi publicznymi na okres od roku do 5 lat - to lista kar, które mogą być orzeczone.
Prezydent Waldemar Matusewicz tymczasem, zgodnie z zaleceniami NIK zaprosił spółkę Capri, właściciela hali, do negocjacji w sprawie odsetek. Inspektorzy są zdania, że hala sprzedana była na raty i wyliczyli od nich odsetki w wysokości 17.316 zł, których ustalenia - według nich- zaniechano.
Spółka natomiast żąda zwrotu kaucji zabezpieczającej w wysokości 50 tys. zł. Według wniosków NIK prezydent nie powinien zwracać kaucji, bo spółka nie rozpoczęła działalności w wyznaczonym terminie. Spór prawdopodobnie rozstrzygnie sąd, do którego chce się zwrócić spółka - właściciel hali. Według wstępnych ocen prawników, miasto może przegrać sprawę w sądzie.
Wśród oferentów gotowych kupić halę na początku 2003 r. pojawili się Andrzej Stępień i spółka Capri. Przyjęto ofertę tej ostatniej, jako bardziej wiarygodną. Nabywca miał zapłacić do 30 czerwca, ale dwoma aneksami przedłużono termin podpisania umowy do sierpnia. Dwa miesiące później spółka wystąpiła o zmianę warunków płatności i ustalono, że należność wpłynie w dwóch niemal równych ratach do 5 marca 2004 r., z czego spółka się wywiązała, a miasto zarobiło ponad 1 mln 900 tys. zł.
Tymczasem NIK zauważa, że zaakceptowane przez Matusewicza rozłożenie płatności na raty było wówczas sprzeczne z przepisami ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami i naruszało zasadę równego traktowania oferentów (możliwość rozłożenia spłaty na raty powinna być ujęta - jako istotny element - już w ofercie).
NIK oceniła, że Matusewicz, uwzględniając interes inwestorów nie dążył do "doskonalszego zabezpieczenia interesów gminy".
Do wystąpienia pokontrolnego NIK Matusewicz wniósł zastrzeżenia, zaznaczając, że hala nie została sprzedana na raty, a "w dwóch częściach", czy też " z odroczoną częścią płatności" - jak uzasadnia Marcin Pampuch, rzecznik prezydenta. W przesłanym "Dziennikowi" oświadczeniu rzecznik także twierdzi, iż "NIK nie stwierdziła nieprawidłowości". Uchwałą komisji odwoławczej, zastrzeżenia prezydenta NIK w całości odrzuciła.
* * * * *
- Zasadniczy cel władz miasta dotyczący przyszłości budynku został osiągnięty - mówi rzecznik prezydenta. - Hala targowa odzyskała historyczny wygląd, a zapisy w akcie sprzedaży gwarantują, że zawsze prowadzona będzie tam działalność handlowa. Miasto ma także prawo odkupienia zabytkowego budynku.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/7.webp)
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?