Jan Świdziński, Artur Tajber, Przemysław Kwiek, Ryszard Piegza, Alastair MacLennan, Wiktor Petrov - w przypadku każdego festiwalu można powiedzieć "ale to już było". W przypadku Interakcji tak powiedzieć nie można, bo nazwiska znane z programów poprzednich edycji nie znaczą nic więcej poza tym, że festiwalowa publiczność spotka się z nimi ponownie.
Dobór tegorocznych gości Interakcji nie jest przypadkowy, ale podporządkowany jubileuszowi piotrkowskiego festiwalu.
- To jest wyjątkowy rok, w którym zbiegają się różne jubileusze, czyli 35 lat od pierwszego festiwalu w Warszawie, i jubileusze artystów - Świdziński ma 90 lat, Brisley 80... - podkreśla Stanisław Piotr Gajda, gospodarz imprezy i szef Ośrodka Działań Artystycznych.
Od niedzieli znów zagoszczą tu artyści - w programie jest łącznie około 40 nazwisk, część równolegle będzie pokazywać się w Krakowie.
W tym roku po raz pierwszy festiwal organizowany jest jednocześnie w dwóch miastach, a artyści będą pojawiać się raz tam, a raz tu.
Na liście uczestników piotrkowskiej części Interakcji są artyści, którzy brali udział w poprzednich edycjach oraz kuratorzy wcześniejszych festiwali. Ze względu na mnogość atrakcji, organizatorzy poprosili ich o przygotowanie 10 minutowych programów.
- Sami jesteśmy ciekawi, na ile taka dyscyplina wpłynie na ich przekaz - dodaje Gajda, który wie, jak trudno jest ograniczać się artyście.
Jak co roku, poza miejscem, godzinami i uczestnikami spotkań, wiadomo tyle, że "program może ulec zmianie". Większość performance będzie odbywać się w Ośrodku Działań Artystycznych, ale Gajda nie wyklucza, że artyści nagle zmienią plany i zapragną innej przestrzeni.
Na razie, poza Małgorzatą Butterwick, performerzy nie zgłosili też żadnych nietypowych życzeń .
- Małgosia potrzebuje roweru stacjonarnego, podała nawet markę. Szukam - przyznaje Stanisław Piotr Gajda i spokojnie dodaje, że przez 15 lat nabrali już sporego doświadczenia, żeby nie dać się zaskoczyć nawet performerom.
W przygotowaniu festiwalu organizatorom pomaga ok. 40 wolontariuszy, głównie gimnazjalistów i licealistów.
Szymon Neneman, uczeń ZSG nr 3 w Piotrkowie, jest równolatkiem festiwalu.
Jako wolontariusz debiutuje, jako widz imprezy, performance oglądał raz.
- Moi starsi bracia też byli wolontariuszami - tłumaczy Szymon, którego do pomocy w obsłudze imprezy skusiła okazja do spotkania ciekawych ludzi i praktycznego sprawdzenia swojego angielskiego.
- To może być ciekawe doświadczenie - przyznaje Szymon.
Miss Universe wystąpiła w Piotrkowie w ubiegłym roku
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?