Kolejki w punkcie wymazów na testy COVID-19 w Piotrkowie. Podwojono obsadę, ma być drugi punkt pobrań - 25.01.2022
O kilkugodzinnym oczekiwaniu na mrozie pod punktem wymazów na testy na koronawirusa przy ul. POW pisaliśmy w poniedziałek, 24 stycznia. Jak skarżyli się mieszkańcy Piotrkowa i powiatu, którzy tego dnia przyjechali wykonać test, na swoją kolej musieli czekać nawet do trzech godzin, a część osób i tak odeszła z kwitkiem, bo o godz. 17 punkt został zamknięty - mimo, że nie wszyscy stojący w kolejce zostali "wymazani".
We wtorek sytuacja już się poprawiła. Wprawdzie od rana znów tworzyły się kolejki, ale Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi (WSRM) zwiększyła obsadę punktu i zapowiedziała uruchomienie w Piotrkowie kolejnego.
- Decyzją dyrektora WSRM obsada punktu została podwojona i będzie on pracował do ostatniego pacjenta - mówi Adam Stępka, rzecznik WSRM w Łodzi. Jak tłumaczy, wczorajsze zamknięcie punktu o godz. 17 mimo osób ciągle czekających na wymaz, było związane z koniecznością przekazania pobranych próbek do laboratorium. - Te osoby musiały otrzymać wynik badania.
Rzecznik dodaje, że w sobotę w Piotrkowie przebadano 128 osób, w niedzielę 104, a w poniedziałek aż 272.
Dlatego - także po interwencjach starosty piotrkowskiego Piotra Wojtysiaka i kierownika referatu zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta w Piotrkowie - WSRM planuje otwarcie drugiego punktu wymazów w Piotrkowie. Ma on ruszyć w środę, przy ul. Narutowicza.
Jak zapewnia Adam Stępka, dodatkowy punkt ma działać tak, jak ten przy ul. POW - w formule... drive-thru. To oznacza, że osoby skierowane na badania powinny podjeżdżać na test w samochodzie. Powinny, a jednak przy POW tak się nie dzieje - do tymczasowego punktu pobrań ludzie przychodzą pieszo, a stojąc w kolejce nie zawsze zachowują odpowiedni dystans.
- Nie mamy możliwości i uprawnień, żeby wymuszać na ludziach inne zachowania - mówi Adam Stępka, ale... jak się okazuje, nie do końca zdaje sobie sprawę, jak jest zorganizowany punkt w Piotrkowie (obecnie nie ma możliwości podjechania tam samochodem).
Gdy pobieraniem wymazów zajmowało się starostwo powiatowe, punkt faktycznie działał w formule drive-thru. Na środku parkingu stał specjalny namiot, osoby skierowane na badania podjeżdżały samochodem, a porządku pilnowali żołnierze WOT. Gdy punkt przejął WSRM, także działał on w formule drive-thru. Ponieważ w pierwszych dniach, sznur samochodów blokował ulice POW i Słowackiego, na miejscu interweniowała nawet policja. Później kontener przeniesiono w miejsce, do którego nie dojedziemy samochodem.
Teraz rzecznik WSRM deklaruje, że punkt przy POW może zostać przeorganizowany. Swoją pomoc deklaruje też starostwo, które jest gotowe udostępnić, tak jak w 2020 roku, cały parking oraz namiot.
- Będę dziś rozmawiał z dyrektorem - mówi Adam Stępka.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?