Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komisja ds. badania wypadków kolejowych zna już przyczyny katastrofy pociągu pod Piotrkowem

Aleksandra Tyczyńska
W katastrofie koło Bab rannych zostało 81 pasażerów, jedna osoba zginęła, kolejna zmarła w szpitalu

W katastrofie koło Bab rannych zostało 81 pasażerów, jedna osoba zginęła, kolejna zmarła w szpitalu
 Dariusz Śmigielski
Cały kraj żyje teraz tragicznymi obrazami z katastrofy dwóch pociągów pod Szczekocinami. Tymczasem od tragicznego zdarzenia w pobliżu wsi Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego, do którego doszło w sierpniu ubiegłego roku, minęło już ponad pół roku.


Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych zna już przyczyny wykolejenia się pociągu Intercity relacji Warszawa - Katowice, w wyniku którego dwie osoby zginęły, a ponad 80 zostało rannych, ale na publikację raportu każe czekać jeszcze dwa, trzy miesiące.


- O ustaleniach komisji nie możemy mówić dopóki nie zostanie opublikowany raport, a ten jest na ukończeniu - mówi Rafał Leśniowski, sekretarz PKBWK. - Nim jednak zostanie opublikowany, będzie przedstawiony zainteresowanym stronom, które będą mogły zgłosić swoje wnioski i uwagi.


O ile komisja w swoim postępowaniu skupia się przede wszystkim na ustaleniu przyczyn katastrofy (by także określić procedury pozwalające uniknąć ich w przyszłości), o tyle Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie, na określeniu odpowiedzialnych za zdarzenie. O dziwo jednak, poza przekazaniem zabezpieczonego materiału dowodowego, działania komisji i prokuratury nie uzupełniają się. Prokuratura, która przed postawieniem odpowiedzialnych w stan oskarżenia (na razie zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym usłyszał jedynie maszynista, który prawie trzykrotnie przekroczył dozwoloną na rozjeździe prędkość), także znać musi przyczyny katastrofy, wciąż czeka na opinie biegłych i wyniki ekspertyz technicznych. Te spodziewa się otrzymać w czerwcu.


- Kończymy przesłuchania poszkodowanych, gromadzenie materiału dotyczącego obrażeń poszczególnych osób - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik PO w Piotrkowie.


PKP Intercity i PKP Polskie Linie Kolejowe nie określają jeszcze, jakiego rzędu straty poniosły. W przypadku szkód poniesionych przez Intercity, to do dziś kasacji poddane zostały dwa wagony. Co do przyszłości lokomotywy i dwóch kolejnych wagonów, decyzja jeszcze nie zapadła. PLK poniosły z kolei koszty napraw infrastruktury kolejowej i sieci trakcyjnej. Nieoficjalnie wiadomo, że łącznie mogą być to straty rzędu kilkunastu milionów złotych.


Wciąż ponadto trwa wypłata odszkodowań dla osób, które w wyniku katastrofy odniosły różnego rodzaju obrażenia.


- Pełnej kwoty odszkodowań jeszcze nie znamy, nadal trwają wybrane postępowania, a chodzi głównie o trwające nadal procesy leczenia - mówi Beata Czemerajda, rzecznik PKP Intercity.


Niektórzy z poszkodowanych jeszcze nie zgłosili się do ubezpieczyciela. - Miałem ogólne potłuczenia i skręcenie kręgosłupa szyjnego, leczenie nadal trwa - mówi jeden z poszkodowanych pasażerów.


od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto