Komornik zajął 500 plus

Pomyłka? Niedopatrzenie? Niedopilnowanie procedur? Komornik z Wołomina zajął konto mieszkanki gminy Wola Krzysztoporska - konto, na którym jedynym wpływem są pieniądze z programu 500 plus, czyli środki wolne od egzekucji komorniczej. Po naszej interwencji pieniądze zostały zwrócone, ale kobieta nadal nie ma informacji, z jakiego tytułu miała spłacać dług, o którym nic nie wie...

Pani Mirosława (imię zostało zmienione) ma czworo dzieci, na które co miesiąc GOPS w Woli przelewa jej świadczenie wychowawcze. - Konto zalożyłam w banku specjalnie na ten cel w kwietniu 2016 - mówi. Kilka dni temu chciała wypłacić całą kwotę za lipiec, ale okazało się, że pieniądze zostały zablokowane przez komornika sądowego z Wołomina.Jak się okazało, jedyną informacją o zajęciu rachunku (na łączną kwotę 7.949 zł) jaką dostała pani Mirosława, był komunikat wysłany na jej konto bankowe. - Nie dostałam żadnych pism, żadnych wezwań - mówi kobieta i dodaje, że nie zaciągała też żadnych nowych pożyczek, a stare zobowiązania ma uregulowane. O wyjaśnienie sprawy zwróciła się najpierw do banku, gdzie złożyła reklamację i jednocześnie do komornika.

- Nikt mi nic nie chciał wyjaśnić, pan był niegrzeczny i mówił, że nie jestem dłużnikiem i nic mi nie powie - opowiada kobieta.

Komornik, której kancelaria zajęła konto, z nami była bardziej rozmowna, ale tylko podczas pierwszej rozmowy. Przez kolejne dwa dni próby połączenia się z kancelarią, była już nieuchwytna. Jak wynika z pierwszych wyjaśnień, do zajęcia konta pani Mirosławy doszło prawdopodobnie przez pomyłkę.

- To jest pani? - dziwiła się komornik, której kancelaria występowała do ZUS o dane... Mirosława a nie Mirosławy. Jak później wyjaśniła, tytuł wykonawczy był jednak wystawiony na kobietę, ale cała sprawa musi zostać jeszcze raz sprawdzona. - Te pieniądze będą zwrócone - zadeklarowała i tak się stało w środę.

Kancelaria nie czuje się winna w kwestii zajęcia pieniędzy pochodzących ze świadczenia, bo jak tłumaczyła komornik, nie ma wglądu w rachunek dłużnika. - Zajmując rachunek bankowy komornik nie uzyskuje nad nim kontroli, nie zna ani stanu ani historii konta. Takie informacje objęte są tajemnicą bankową - tłumaczy Andrzej Ritmann, prezes Izby Komorniczej w Łodzi. - Środki pochodzące ze świadczeń socjalnych, w tym z 500 plus są wolne od zajęcia i komornicy ich nie zajmują. Jeśli doszło do przekazania takich pieniędzy na konto kancelarii to jest to wina banku, który nie dopilnował procedury.

O tym, że doszło do niedopatrzenia ze strony banku przekonana jest też Halina Filipek, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Woli Krzysztoporskiej, która zna sprawę pani Mirosławy. Jak podkreśla, wszystkie przelewy z programu 500+ są dokładnie opisane. - Bezwględnie tego przestrzegamy, mam 1.036 decyzji i program obsługujący to świadczenie wykonuje to jednym przyciskiem
- mówi i przypomina, że bank w przypadku wątpliwości może prosić klienta o dostarczenie dokumentów potwierdzających pochodzenie wpływów.

Takie zaświadczenie pani Mirosława ma dostarczyć dopiero teraz, po tym jak bank uznał jej reklamację i zadeklarował, że zwróci prowizję za przelew na konto komornika. Z kolei z kancelarii komorniczej w Wołominie pani Mirosława dostała w środę maila, że zadłużenie zostało zdjęte z jej rachunku. Żeby jednak uzyskać więcej informacji na temat tego, dlaczego konto zostało zajęte, musi wystąpić pisemnie.

Od 1 sierpnia ośrodki pomocy społecznej przyjmują wnioski o świadczenie wychowawcze 500 plus na nowy okres zasiłkowy.
W Piotrkowie przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia (od 1 do 11) wnioski można składać w trzech punktach: Zespole Świadczeń Rodzinnych przy ul. Sienkiewicza 16A (pon - pt w godz. 8 - 15, a we wtorki w godz. 8-17), MOPR przy ul. Próchnika 34 w pokoju numer 7 oraz w Urzędzie Miasta przy ul. Szkolnej 28, wejście B. - Uruchomiliśmy, tak jak w tamtym roku stanowisko, które wydaje wnioski - mówi Jacek Kalle, kierownik zespołu świadczeń rodzinnych w MOPR w Piotrkowie.
W Piotrkowie z pomocy w ramach programu 500+ korzysta 5.180 osób. Miesięcznie ośrodek wypłaca 3 mln 600 zł
Od początku uruchomienia programu, MOPR odnotował kilka przypadków osób, którym świadczenie zajął komornik.