Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus, Piotrków: Ciężki czas dla małych przedsiębiorców. Czy przetrwają?

Redakcja
Przedsiębiorcy w Piotrkowie z branży gastronomicznej i usług zawieszają lub ograniczają działalność
Przedsiębiorcy w Piotrkowie z branży gastronomicznej i usług zawieszają lub ograniczają działalność Anais/Fb
Restauratorzy, fryzjerzy, kosmetyczki, przewoźnicy i inni, którzy działają w branży usług stanęli w obliczu strat, których rozmiar w tej chwili nawet trudno przewidzieć. Zawieszając swoją działalność obawiają się tego, czy przetrwają, czy wystarczy oszczędności i jak mantrę powtarzają, że mają nadzieję, iż „to” długo nie potrwa.

Koronawirus, Piotrków: Ciężki czas dla małych przedsiębiorców. Czy przetrwają?

- Jeszcze w tym tygodniu pracujemy – na jedną godzinę umawiana jest tylko jedna klientka, wszystko podwójnie dezynfekujemy i odradzamy wizyty starszym. Mamy jednak świadomość zagrożenia i niewykluczone, że zamkniemy salon – mówi Anita Gębek, która wraz z mężem prowadzi Keo Studio (salon fryzjerski) w Piotrkowie. Dla ich rodziny to jedyne źródło utrzymania.

- Działalność trzeba ograniczyć, ale ZUS, czynsz i inne zobowiązania zostają. I znikąd na razie nie ma pomocy – dodaje pani Anita podkreślając, że dzięki oszczędnościom jej rodzina i działalność mogą przetrwać około 2 miesiące. - Jeśli to potrwa dłużej... nie wiem, nawet nie chcę o tym myśleć – mówi.

Joanna Kieraś, która wraz z mężem prowadzi w Piotrkowie salon Anais (usługi kosmetyczne, fryzjerskie i medycyna estetyczna) zawiesiła działalność ponad tydzień temu. - To nasze jedyne źródło utrzymania, ale nie możemy ryzykować swoim życiem i życiem klientów. W tej branży nie ma możliwości zachowania zalecanej przez sanepid odległości – mówi pani Joanna dodając, że nie była to łatwa decyzja, bo salon działa dopiero od roku, a był potężnym wyrzeczeniem i inwestycją.

- Miesięczne koszty sięgają 20 tys. złotych. Zapłacimy pensje pracownicom i inne zobowiązania za marzec i jeśli nie będziemy mogli pracować od kwietnia, to właściwie będziemy musieli zamknąć firmę – dodaje Joanna Kieraś.

Podobnie, przedłużającego się stanu zagrożenia epidemicznego obawia się Adam Pietrzyk z Piotrkowa, współwłaściciel firmy Spec – Car prowadzącej przewóz osób na trasie Piotrków – Gorzkowice.

- W busach nie ma możliwości oddzielenia kierowców kurtyną, a biletów nie ma w kioskach. Wszyscy mamy rodziny, dzieci, ludzie bali się jeździć. Dlatego, choć to było trudne, podjęliśmy decyzję o zawieszeniu kursów – mówi Adam Pietrzyk. Nie analizował tego, jak długo firma przetrwa w stanie zawieszenia, ale sądzi, że jeśli nie będzie zarabiać na raty i leasingi, to niedługo. - Siedzimy w domach, ale to nie jest spokojny czas – dodaje.

W trudnej sytuacji znaleźli się też restauratorzy. - Z dowozów mamy jakieś 10 – 20 procent tego co mieliśmy, więc sytuacja jest rudna. Dziewczyny, które mają małe dzieci, poszły na opiekuńcze, reszta urlopuje na zmianę. I tak niewiele się dzieje, głównie chodzimy i sprzątamy – mówi Agnieszka Chybała, która wraz z mężem prowadzi restaurację Sakkara w Piotrkowie. To ich rodzinny biznes, który prowadzą od lat i jeszcze nigdy nie byli w tak podbramkowej sytuacji.

- Taka sytuacja może potrwać miesiąc, a co będzie dalej? Nie wiem, nie wyobrażam sobie – mówi pani Agnieszka dodając, że współczuje tym, którzy nie mają oszczędności.

Rozwój sytuacji z niepokojem śledzą też właściciele restauracji Guljana i Metropoli Spa w Piotrkowie. - Siedzimy w domu, zmieniamy kanały informacyjne, ale staramy się optymistycznie do tego podchodzić z nadzieją, że po 28 marca będziemy mogli wznowić działalność – mówi Paula Gul podkreślając, że decyzję o zamknięciu restauracji i SPA podjęli w trosce o bezpieczeństwo gości i pracowników.
- Jest post, więc nie ma większych imprez, a przyjęcia okolicznościowe są przełożone. Jesteśmy z naszymi gośćmi w kontakcie . Na razie jednak nawet nie rozmawiamy, co będzie, jeśli stan zagrożenia się przedłuży – mówi współwłaścicielka Guljany.

Koronawirus: Będzie pomoc dla przedsiębiorców?

Od poniedziałku wielu przedsiębiorców działających głównie w branży gastronomicznej i usług zawiesiło swoją działalność w związku z pandemią koronawirusa. W niektórych przypadkach sami podjęli taką decyzję z uwagi na bezpieczeństwo swoje i klientów, a w niektórych wymusili to niejako pracownicy obawiający się zagrożenia.
Przedsiębiorcy oczekują realnej pomocy. Rząd przygotowuje projekt specustawy, która ma wprowadzić pakiet osłonowy dla firm zmuszonych do zawieszenia działalności - m. in. udogodnienia w płatnościach podatków i składek ZUS, instrumenty na rzecz poprawy płynności finansowej firm (w tym wsparcie gwarancyjne i dopłaty do kredytów), ochronę i wsparcie rynku pracy. Póki co, ZUS umożliwił przedsiębiorcom odroczenie zapłaty składek ZUS za luty, marzec i kwiecień na podstawie uproszczonego wniosku i wstrzymał działania egzekucyjne na ten okres.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto