Koronawirus, Piotrków: Mandaty i wnioski do sądu za naruszenie zakazu zgromadzeń w miniony weekend

Od 1 kwietnia 2020 roku obowiązują kolejne obostrzenia związane z poruszaniem się oraz kontaktami z innymi. Miniony weekend pokazał, że nie wszyscy stosują się do zasad - piotrkowska policja nałożyła kilkadziesiąt mandatów oraz skierowała wnioski do sądu.

Policja podsumowała weekend - pomimo zamkniętych lasów, parków, placów zabaw oraz terenów zielonych, część osób postanowiła się spotkać. Nieodpowiedzialne zachowania zakończyły się mandatami i wnioskami do sądu.

- Jak widać nie wszyscy mieszkańcy rozumieją, jakie panuje zagrożenie. Dla bezpieczeństwa siebie i innych należy pozostać w domu. Uchroni to nas przed możliwością zarażenia oraz dalszego rozprzestrzeniania się wirusa. Należy również stosować się do odległości 2 metrów pomiędzy sobą, czego również nie wszyscy przestrzegają - informuje asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.

Jak dodaje, mieszkańcy najczęściej łamali zakazy spotykając się w grupach towarzysko - do takich umówionych spotkań dochodziło pod sklepami, w rejonie Focus Mall. Łącznie policja nałożyła w weekend kilkadziesiąt mandatów, a w sprawie tych osób, które odmówiły ich przyjęcia, skierowała wnioski do sądu.

Jednym z przykładów ignorowania obostrzeń była sytuacja, do której doszło 3 kwietnia na dworcu PKP. Pijany mężczyzna zaczepiał będące w środku osoby i usilnie chciał się do nich zbliżyć na odległość mniejszą niż wymagana.

- Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem - informuje policja.

Asp. Gajewska przyznaje, że przez cały czas policjanci odbierają wiele telefonów z pytaniami: czy można iść wyprowadzić psa, czy można iść pobiegać, ale są i przypadki zgłaszanych interwencji. Dzwonią też mieszkańcy zaniepokojeni zachowaniami swoich starszych rodziców, którzy choć mają zakupy dostarczane do domów, wychodzą samodzielnie za nic mając próby swoich dzieci.

Policja, zgodnie z zapowiedziami, pilnuje przestrzegania wprowadzonych 1 kwietnia obostrzeń, ale i przede wszystkim o nich przypomina i poucza.Radiowozy podjeżdżają pod sklepy i tam upominają klientów, aby ci zachowywali wymagany dystans. Niestety z tym jest różnie - w sobotę, w samo południe, przed sklepem Auchan, ustawiła się bardzo długa kolejka i nie wszyscy pamiętali o tym, aby stać w odległości 2 metry od pozostałych osób.