Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łączenie szpitali w Piotrkowie: Chirurgia w PZOZ tylko do końca czerwca, co dalej?

K. Wojna, A. Tyczyńska
Zgodnie z planami, chirurgia w PZOZ w Piotrkowie funkcjonuje tylko do 30 czerwca. Pacjenci narzekają na brak informacji... Na zdjęciu Piotr Wojtysiak, wicestarosta oraz Janusz Tamilla, dyrektor PZOZ
Zgodnie z planami, chirurgia w PZOZ w Piotrkowie funkcjonuje tylko do 30 czerwca. Pacjenci narzekają na brak informacji... Na zdjęciu Piotr Wojtysiak, wicestarosta oraz Janusz Tamilla, dyrektor PZOZ Dariusz Śmigielski
1 lipca przestaje działać chirurgia przy ul. Roosevelta. Do szpitala na Rakowską przechodzi... jeden chirurg, pozostali nie chcą. Pacjenci skarżą się na brak informacji, starostwo prosi o cierpliwość...

„Przypominam, że z dniem 30 czerwca zaprzestaje działalność oddział chirurgiczny, co oznacza, że z dniem 1 lipca nie będą realizowane świadczenia kontraktowane z NFZ” - to pierwsze, oficjalne pismo, wystosowane przez władze Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej przy ul. Roosevelta w Piotrkowie do kadry oddziału chirurgicznego, który właśnie od 1 lipca miał się „przenieść” na Rakowską. Póki co, jak się dowiedzieliśmy, chęć zmiany miejsca pracy zadeklarował... jeden chirurg i jedna pielęgniarka. Reszta nie zamierza przechodzić „na Raków”, jak mówią. Nie chcą składać wypowiedzeń, a tak miało się to odbywać przy zmianie pracodawcy.

- Czekamy, zostajemy do końca - podkreśla Jacek Stankiewicz, chirurg, który na oddziale szpitala rejonowego pracuje od prawie 20 lat. Tyle mówi kadra PZOZ z Roosevelta, gdzie najczęstszym zdaniem, jest: „nic nie wiemy”. Bo władze powiatu i szpitala, twierdzą, że wszystko wiadomo i wszystko „idzie zgodnie z harmonogramem”...

Blokada informacyjna?

1 lipca przenosiny chirurgii, przenosiny porodówki, przenosiny urologii. Powielane hasła, których rozwinięcia nie można się doczekać ze strony władz obu szpitali. Janusz Tamilla, dyrektor PZOZ, dwa tygodnie temu odsyłał do harmonogramu całego projektu, wicestarosta Piotr Wojtysiak emanuje spokojem, ale jego wyjaśnienia nie współgrają z informacjami przekazywanymi przez lekarzy i pielęgniarki. Ewa Tarnowska-Ciotucha, rzecznik prasowy SSW w Piotrkowie, w środę niemal wszystkiemu zaprzeczała.

- Od 1 lipca nic się nie zmienia, nie mamy oficjalnych informacji, w stosownym czasie do mediów przekażemy komunikat - powtarzała, pytana o to, co się ma zmienić już za tydzień.

Na stronach internetowych obu placówek trudno znaleźć choćby jedną informację o planowanych przeprowadzkach oddziałów, czy o zamknięciu poradni chirurgicznej przy ul. Roosevelta w Piotrkowie. - Pacjenci dopytują się u nas i u lekarzy, co wizyta i w zasadzie wiedzą, że powinni sobie szukać nowej poradni - mówi jedna z pracownic PZOZ. Sami pacjenci nie ukrywają zdenerwowania „łączniem” szpitali lub „likwidacją oddziałów”, bo tak najczęściej nazywają całą operację.

- To starostwo powinni zlikwidować, a nie oddział. Nie wiem, gdzie się będę leczył, pewnie prywatnie, bo wiem tylko, że mój lekarz nie przechodzi na Rakowską. Wiem tyle, co od ludzi w poczekalni - mówi jeden pacjent poradni chirurgicznej...

Niewiele wie też sama kadra, która o tym, co się może zmienić już za tydzień dowiaduje się np. ze spotkań pożegnalnych. - Koleżanka mieszka w Bełchatowie, dojeżdżała przez lata, ale teraz w tej sytuacji zdecydowała się zmienić pracę, bo nie chce przejść na Rakowską - mówi jedna z pracownic odddziału, który „zaprzestaje” działalności.

Co wiadomo, a czego nie

Oczami pacjenta stan piotrkowskiej służby zdrowia wygląda coraz gorzej, a zamiast dobrej zmiany widzą, póki co, dezorganizację i brak rzetelnej informacji. Podobnie na brak konkretów narzeka kadra PZOZ. Według podejmujących decyzje, wszystko jest w najlepszym porządku.

Piotr Wojtysiak, wicestarosta piotrkowski i autor reorganizacji PZOZ w Piotrkowie, pytany, dlaczego wciąż nie ma pełnej informacji dla pacjentów o tym, które oddziały i kiedy zostaną zamknięte na Roosevelta, a które już ruszą, prosi pacjentów o cierpliwość i zapewnia, że taka informacja się pojawi, także na stronie internetowej szpitala. Ponownie zaznacza, ze reorganizacja polega na łączeniu oddziałów, a nie ich zamykaniu...

Co już wiadomo na pewno? Faktem jest, że oddział urologiczny w szpitalu na Roosevelta nie działa od końca maja - trwa tam remont, bo to tam ma się przenieść ginekologia z Rakowskiej. Przy tym jednak urologia w szpitalu wojewódzkim nie ruszyła i, jak przypuszcza kadra PZOZ, raczej... nie ruszy. - Z jednym lekarzem? - to podstawowa wątpliwość.

Starostwo zapewnia: - Oddział jest w trakcie przenoszenia, według harmonogramu ruszy od 1 lipca - twierdzi wicestarosta Wojtysiak.

Dodaje również, że wcześniej niż to było przewidywane, a w związku z problemami kadrowymi szpitala wojewódzkiego, szpital przy Roosevelta przejął pacjentki i powiększył oddział położniczo-ginekologiczny (1 czerwca SSW im. Kopernika zamknął porodówkę i oddział norowodkowy. Powodem jest brak neonatologów - red.). - Tu mamy sytuację kadrową na tyle dobrą, że możemy z ofertą dla kobiet wyjść nawet do ośrodków zdrowia w gminach - zapewnia Piotr Wojtysiak. Z naszych informacji wynika jednak, że pacjentki wcale nie garną się do porodów przy ul. Roosevelta, choć szpital mocno reklamuje m. in. w internecie swoją porodówkę. Inną kwestią jest sprawa pomieszczenia w salach PZOZ sprzętu z porodówki ze szpitala przy Rakowskiej...

Mieliśmy umierać, a pracujemy

Pozostaje jeszcze kwestia kardiologii i chirurgii. Ta druga, jak „przypomniała” lekarzom p.o. zastęcy szpitala ds. opieki zdrowotnej, działa do końca czerwca. - Od 1 lipca już na pewno chirurgia będzie tylko w szpitalu wojewódzkim, a w zakresie kardiologii i ośrodka wszczepiania rozruszników serca poczekamy do momentu aż szpital na Rakowskiej będzie mógł płynnie przejąć tych pacjentów - mówi Piotr Wojtysiak, wyjaśniając, że w tym momencie przy Roosevelta kardiologia działa wraz z oddziałem wewnętrznym, który docelowo ma zostać w PZOZ, jako jedyny dublujący się oddział.
1 lipca za tydzień. - Nie wiem, mamy się pakować? Czekamy na decyzje, na pewno nie zamierzam składać wypowiedzenia, w piątek mam ostry dużur, przyjmujemy do końca - podkreśla dr Stankiewicz. Taką samą decyzję podjęło też kilku innych chirurgów i większość pielęgniarek z Roosevelta (część odeszła do innych placówek). Jak się dowiedzieliśmy, na Rakowską nie zamierzają też przechodzić lekarze kardiologii. Jak komentują lekarze i zdezorientowane pielęgniarki, ich sytuacja przypomina grę na zmęczenie. - Mieliśmy umierać, a pracujemy...

Z dzieckiem do chirurga? Nie ma lekarza...

W całej tej reorganizacji piotrkowskiej służby zdrowia, niestety, nikt nie pomyślał o tym, by choć w jednym szpitalu funkcjonował oddział chirurgii dziecięcej. A w minionym tygodniu w jedynej poradni chirurgii ogólnej i dziecięcej przy ul. Wolborskiej, nie było już nawet chirurga dziecięcego.

4,5-letni synek pani Anny z Piotrkowa w czwartek (15 czerwca) potłukł sobie głowę o kaloryfer. Na SOR przy ul. Rakowskiej założono chłopcu trzy szwy. - Niestety, synek bardzo spuchł i dostał wysokiej gorączki. W sobotę znowu pojechałam z nim na SOR i dostał zalecenie kontroli w poradni chirurgii dziecięcej. We wtorek zgłosiliśmy się tam, ale okazało się, że chirurga nie ma, bo jest na urlopie i dzieci odsyłane są do Bełchatowa - mówi pani Anna, która nie mając możliwości dojechania tam autem, po pomoc znowu poszła na SOR. Tam okazało się, że w ranę wdało się zakażenie i trzeba było poprawić szwy. - To jest karygodne, żeby w tak dużym mieście, kiedyś wojewódzkim, nie było chirurga dziecięcego - mówi piotrkowianka.

Ewa Tarnowska - Ciotucha wyjaśnia, że w poradni pracuje tylko jeden chirurg dziecięcy (przyjmuje tylko 3 dni w tygodniu) i otrzymał urlop obejmujący 4 jego dni robocze. Poinformowany o zmianach NFZ, nie widzi problemu w takiej organizacji i zabezpieczeniu usług chirurgii dziecięcej.

- Równocześnie dyrektor poinformował, że w okresie planowanego urlopu lekarza nie są zapisani pacjenci do poradni, a przypadki pilne będą realizowane we własnym zakresie. Zatem jeśli jakieś dziecko pilnie potrzebuje pomocy chirurga dziecięcego - powinno otrzymać ją w szpitalu - dodaje Anna Leder, rzecznik NFZ w Łodzi.

Chirurg dziecięcy ma wrócić do poradni 28 czerwca, ale wśród rodziców małych pacjentów już rozniosła się fama, że pewnie w ramach reorganizacji szpitali poradnia będzie zlikwidowana, albo przeniesiona. - Na dzień dzisiejszy nie ma planów zmian. Poradnia chirurgii dziecięcej pozostaje w strukturze SSW- uspokaja Ewa Tarnowska - Ciotucha.

Tu warto przypomnieć, że zgodnie z planami reorganizacji, pediatria ma być z kolei przy ul. Roosevelta...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto