Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy zbierają głosy pod petycją o zamknięcie, ale i w obronie Skyy Pubu

Karolina Wojna
Jazzowe koncerty na ulicznej scenie Skyy Pub gromadzą pełny ogródek
Jazzowe koncerty na ulicznej scenie Skyy Pub gromadzą pełny ogródek Dariusz Śmigielski
30 osób podpisało się pod skargą na Skyy Pub, który działa przy ulicy Rycerskiej w Piotrkowie Trybunalskim. Według podpisanych, w lokalu odbywają się libacje alkoholowe, które zakłócają ciszę nocną.

Hałaśliwa muzyka w nocy, głośne rozmowy pod oknami - to wszystko nie podoba się mieszkańcom ulicy Rycerskiej i jej okolic, gdzie działa znany z organizacji koncertów jazzowych na wysokim poziomie pub Skyy. Protest i skargę na działalność Skyy i zachowanie jego gości teraz rozpatruje magistrat, a goście lokalu podpisują się pod kontrpismem w obronie pubu, przy którym cyklicznie odbywają się uliczne koncerty w ramach "Old Town Jazz".

W obronie pubu, który jest współorganizatorem wielu kulturalnych imprez, m.in. koncertów jazzowych w rejonie Rynku Trybunalskiego, stanęła Loża Kulturalna Stare Miasto oraz goście lokalu. Podpisy pod pismem z wyrazami wsparcia zbierane były podczas piątkowego koncertu Jarosława Śmietany. Na liście jest około 150 nazwisk.

- To fantastyczne, że coś takiego się dzieje - mówi Ludomir Pencina, radny PO i gość lokalu, m. in. podczas piątkowego koncertu Jarosława Śmietany.

Przy okazji koncertu został oblany wodą - ktoś wylał ją z lokalu nad pubem... - Nie wydaje mi się, żeby to było przypadkowe - komentuje radny.


Sąsiedzi Skyy Pub mają inne zdanie. - Jest głośno, ubikacje są wewnątrz, ale wiadomo, zdarza się, że goście sikali w bramie, choć nie powiem, właściciel od razu sprząta - mówi mieszkanka kamienicy, w której sąsiedztwie mieści się pub.

Jak przyznaje, jej samej - a mieszka od podwórza - hałasy aż tak bardzo nie przeszkadzają, ale identyfikuje się z sąsiadami, którzy mają balkony i okna nad pubem. Protestujący przeciw lokalowi zebrali 30 podpisów pod swoim pismem, które trafiło do magistratu.

Dariusz Kowalczyk, właściciel Skyy Pubu, kwestię skarg przerabiał już dwa lata temu. Nie ukrywa, że temat jest trudny, bo z jednej strony szanuje prawo ludzi do ciszy, ale z drugiej, jako restauratorowi i członkowi Loży Kulturalnej Stare Miasto, zależy mu na tym, by życie kulturalno-rozrywkowe w centrum kwitło.


- Generalnie każdy, kto przechodzi przez róg Rycerskiej i Sieradzkiej jest utożsamiany ze Skyy - mówi i oczekuje działań ze strony miasta. - Jako Loża chcemy ożywić to miasto i wydaje mi się, że to idzie w dobrym kierunku - zaznacza i przypomina, że np. w Katowicach w podobnej sytuacji miasto skróciło ciszę nocną.


Jarosław Bąkowicz z zespołu prasowego UM nie wyklucza rozważenia przez magistrat i takich rozwiązań, choć na razie urzędnicy sprawdzają, czy skarga ma podstawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto