Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Kłudzic walczy o tablicę upamiętniającą partyzantów

Katarzyna Renkiel
Wacław Kapusta chce, aby tablicę naprawiono, a nie likwidowano
Wacław Kapusta chce, aby tablicę naprawiono, a nie likwidowano Dariusz Śmigielski
Mieszkaniec Kłudzic walczy o tablicę poświęconą pamięci partyzantów, którą sam ufundował. Nadleśnictwo postawiło swoją, a starą chce zlikwidować.

Czy o tablicę upamiętniającą partyzantów poległych podczas II wojny światowej można się spierać? Okazuje się, że tak. Mieszkaniec Kłudzic (gmina Sulejów) Wacław Kapusta dziesięć lat temu postawił taką tablicę w lesie między Kłudzicami i Łazami. W ubiegłym roku obok tego miejsca nadleśnictwo postawiło swój pomnik, upamiętniający tych samych partyzantów. Jak uważa mieszkaniec gminy Sulejów, nazwiska zostały bezczelnie przepisane bez jego wiedzy i zgody.

Sam ufundował w 2003 roku tablicę, która miała pełnić funkcję pomnika pamięci. Gdy ktoś ją zrujnował, zwrócił się do władz miasta o fundusze na naprawę. Tych jednak nie dostał. Ponadto zdziwił go fakt, że nadleśnictwo postawiło nowy pomnik tuż obok jego.

- Czy to ma sens? Dwa pomniki w tym samym miejscu? - pyta. - Na naprawę mojego pieniędzy nie mieli, ale żeby postawić nowy, to już tak.

Na płycie widnieją cztery nazwiska: Władysław Sychowski, Bronisław Pluta, Zdzisław Pluciński i Edward Janowski.

- Znałem wszystkie te osoby - mówi pan Wacław. - Miałem wtedy trzynaście lat, często przychodzili do domu moich rodziców. Musiałem w jakiś sposób uczcić ich pamięć, gdy zginęli.

Pomnik uroczyście odsłonięto 7 września 2003 roku, zaproszono nawet władze Sulejowa. Niestety, trzy lata później prawdopodobnie ktoś go zdemolował (lub uległ przypadkowemu uszkodzeniu przez konary), w wyniku czego pękła płyta z nazwiskami. - Rozmawiałem z burmistrzem, czy nie znalazłyby się jakieś środki, ale ciągle odpowiada przecząco - mówi Wacław Kapusta.

Jak jednak twierdzi Jan Andrzejczyk, zastępca burmistrza, żadna prośba o środki do nich nie dotarła. - Nie wiem nic o tej sprawie, zachęcam tego pana, aby złożył do nas jakieś pismo, wtedy postaramy się zająć tą kwestią - mówi.

Problemem jednak może okazać się lokalizacja tablicy, która znajduje się na terenie Nadleśnictwa Piotrków. Po rozmowie z Nadleśnictwem dowiedzieliśmy się, że w planach jest zlikwidowanie pomnika.

Jak tłumaczy nadleśniczy Dawid Kosylak z Nadleśnictwa Piotrków w Łęcznie, tablica została prawdopodobnie postawiona przez pana Kapustę bezprawnie.

- Nie znalazłem żadnych dokumentów potwierdzających, że pomnik ufundowany przez tego mieszkańca, postawiono za naszą zgodą. Dlatego mamy prawo z nim zrobić, co chcemy, bo znajduje się na naszym terenie - mówi Dawid Kosylak, dodając jednak, że sprawę zamierza załatwić w "pokojowy sposób". - Zwrócimy się z prośbą do tego pana, aby zgodził się na likwidację.

Jak informuje, na tym terenie planowane jest utworzenie ścieżki dydaktycznej śladem miejsc pamięci. Przy każdym z nich ma stanąć tablica informacyjna.

Autorem projektu, w ramach którego tworzona jest ścieżka, jest Piotr Wypych z Parków Krajobrazowych. Projekt nosi nazwę "Śladami miejsc pamięci po Nadleśnictwie Piotrków i Sulejowskim Parku Krajobrazowym".

Na 10 października zaplanowano uroczyste odsłonięcie nowo wybudowanego pomnika oraz dwóch odrestaurowanych w Łęcznie i Korytnicy. W planach są kolejne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto