Grzegorz J. Skrabek

avatarGrzegorz J. Skrabek

Piotrków Trybunalski
Od wielu lat piszę artykuły do najróżniejszych czasopism. Zajmuję się głownie problematyką społeczną. Jestem szczególnie wrażliwy na ciągłe łamanie podstawowych praw człowieka. Piszcie w Waszych sprawach, napewno się odezwę. Łamią Twoje prawa, nic prostrzego - podejmę interwencję - może to coś zmieni. Podaję mój meil: [email protected]

Konsulat RP w Madrycie - placówka niedyplomatyczna

2010-02-26 15:25:43

Będąc w Hiszpanii przygotowałem sobie historyjkę i przy pomocy poczty elektronicznej postanowiłem poprosić konsulat R.P. w Madrycie o pomoc w powrocie do Polski. Wysłałem meil z prośbą o pomoc w powrocie do kraju i czekałem na odpowiedź. W ciągu mojego czteromiesięcznego pobytu w stolicy Hiszpanii, spotkałem się z wieloma sytuacjami, które nie świadczą dobrze o naszej placówce dyplomatycznej. Aresztowano tu kilku Polaków - nikt im z konsulatu nie pomógł. Od ośmiu miesięcy leży w hiszpańskim szpitalu 53-letni Polak, który uległ tu wypadkowi. Nie jest znany powód, dlaczego nikt z rodziny go nie odwiedził. Prócz społeczności katolickiej nikt nie zainteresował się jego losem. Człowiek ten jest po części sparaliżowany. Lekarz, na którego oddziale leży nasz rodak wysłał list do polskiej parafii z prośbą o pomoc dla tego człowieka. Konsulat był o tym fakcie powiadomiony. Nic, żadnego odzewu.

Kilku naszych rodaków zmarło na terenie tego kraju. Zostali pochowani przez odpowiednik polskiej opieki społecznej. Nikt z konsulatu nie zainteresował się bowiem, żeby powiadomić rodzinę zmarłego. Jaki by to nie był człowiek - alkoholik, narkoman, kryminalista, jest
człowiekiem przede wszystkim...

Pomóżcie mi wrócić do Polski

Postanowiłem przekonać się osobiście jak reaguje konsulat. W mojej mailowej prośbie przedstawiłem swoją złą sytuację materialną. Powiedziałem, że moje dochody w obecnej chwili są zbyt niskie aby pozwolić sobie na wydatek powyżej stu euro. Poinformowałem również w swojej wiadomości, że rodzina moja nie może mi pomóc z przyczyn ekonomicznych. Moją wiadomość posłałem ze swojej skrzynki mailowej, podając moje imię nazwisko i adres zamieszkania w Polsce, oraz nr PESEL.

Następnego dnia otrzymałem wiadomość z konsulatu RP w Madrycie, w którym poinformowano mnie, że osobami, które powinny mi pomóc w powrocie do kraju jest przede wszystkim rodzina lub inne osoby bliskie. Zostałem poinformowany o sposobie najszybszego odbioru wysłanej mi gotówki za pośrednictwem Western Union (dość drogiego systemu płatności).

Następnie osoba, która mi odpisywała pouczyła mnie o tym, że: "Każda osoba, udająca się do Hiszpanii w poszukiwaniu pracy powinna być przygotowana na ewentualność powrotu w razie niepowodzenia." Zasugerowano mi również, żebym przekonał rodzinę do zebrania i przesłania mi środków na zakup biletu.

Pracownik wydziału konsularnego ambasady RP w Madrycie nie odpowiedziała mi natomiast czy pomoc, o jaką proszę, zostanie mi udzielona, czy też nie. Zostałem raczej pouczony o tym, gdzie mam tej pomocy szukać. Urzędowa "spychologia" doprowadziła do tego, że postanowiłem brnąć dalej, napisałem więc między innymi, że przeciwko mnie jest prowadzone postępowanie karne, że jeszcze nie zastosowano wobec mnie tymczasowego aresztu, ale jeśli się nie zgłoszę na wezwanie, to zostanie wydany na mnie list gończy. Na podstawie tego listu zostanę zatrzymany w Hiszpanii i osadzony w tutejszym więzieniu w celu ekstradycji. Za mój pobyt w więzieniu i oczywiście ekstradycję zapłaci każdy podatnik w Polsce. Dałem również do zrozumienia, że moja rodzina mi nie pomoże, bo im na mnie nie zależy.

Od tego momentu żaden pracownik placówki dyplomatycznej nie skontaktował się ze mną, ani nie otrzymałem żadnej więcej odpowiedzi. W przypadku, kiedy konsulat pożycza środki na zakup biletu, pożyczkobiorca jest zobowiązany zwrócić pożyczoną kwotę. Jeśli dana osoba tego nie zrobi - będzie miała komornika na głowie.

W przypadku ekstradycji, wszelkie koszty z tym związane poniesie skarb państwa - czyli podatnicy. Konsulat jest instytucją powołaną między innymi do takiej pomocy. Czy wywiązuje się ze swych obowiązków? - Pozostawię to ocenie czytelników

Jesteś na profilu Grzegorz J. Skrabek - stronie mieszkańca miasta Piotrków Trybunalski. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj