Grzegorz J. Skrabek

avatarGrzegorz J. Skrabek

Piotrków Trybunalski
Od wielu lat piszę artykuły do najróżniejszych czasopism. Zajmuję się głownie problematyką społeczną. Jestem szczególnie wrażliwy na ciągłe łamanie podstawowych praw człowieka. Piszcie w Waszych sprawach, napewno się odezwę. Łamią Twoje prawa, nic prostrzego - podejmę interwencję - może to coś zmieni. Podaję mój meil: [email protected]

Spółdzielnia socjalna - sposób na samozatrudnienie

2010-02-10 19:25:09

W ubiegłym roku Sejm przyjął nowelizację ustawy z dnia 27 kwietnia 2004 r. o spółdzielniach socjalnych. Nowelizacja została przyjęta jednogłośnie. Czy tym razem osoby wykluczone społecznie znajdą sposób na pracę? Członkami założycielami spółdzielni będą mogły być osoby spoza sfery zagrożonych społecznie. Zastanawiające jest to, że ten zapis nieco przeczy samej ustawie.

We wcześniejszych założeniach spółdzielnia socjalna miała być "drzwiami" do zatrudnienia przede wszystkim dla osób niepełnosprawnych czy osób długotrwale bezrobotnych. Dla bezdomnych lub osób opuszczających zakłady karne. Dzisiejszy zapis to "drzwi" do nadużyć dla tych, którzy np: z wymiarem sprawiedliwości nie mieli nigdy do czynienia. Osoby opuszczające zakłady karne są jakby "z urzędu" skazane na powrót za mury więzienia. Dlaczego? Otóż osoby spoza tego środowiska nie przyjmą na członka spółdzielni, "kryminalisty". Nie wspomnę nawet o jakimkolwiek wyborze do zarządu spółdzielni.

Poseł sprawozdawca, Tadeusz Tomaszewski stwierdził, że Sejm zdecydował się na podniesienie limitu osób "nie będących zagrożonych społecznie" do pięćdziesięciu procent, bo członkowie będący zagrożonymi, miały problemy z zarejestrowaniem spółdzielni. Nie jest to zgodne z prawdą. Rejestracja odbywa się bez problemu - jeśli wszelkie dokumenty rejestracyjne są należycie wypełnione. Jeśli nie, Sąd odsyła dokumenty rejestrowe podając wnioskodawcom wskazówki co trzeba poprawić.

Poprawione dokumenty członkowie wysyłają ponownie i... po weryfikacji dokonuje się rejestracji spółdzielni. Nie ma to żadnego znaczenia, czy wnioskodawcami są osoby wykluczone społecznie, czy też nie. Poseł sprawozdawca Tomaszewski, powiedział również, że urzędy pracy będą chętniej udzielały pomocy publicznej spółdzielniom. O ile pierwszy punkt wypowiedzi Posła pozostawia dużo nieścisłości, o tyle drugie stwierdzenie dotyczące pomocy publicznej, może być zgodne z prawdą. Urzędy Pracy opierając się na poprzednich zapisach nie chciały udzielać pomocy spółdzielcom. Teraz może odrobinę się to zmienić. Nie mniej jednak, "otwarte drzwi" do nadużyć nadal się nie zamykają.

Członkowie spółdzielni - wedle nowelizacji ustawy będą mogli być zatrudnieni nie tylko w formie spółdzielczej umowy o pracę, ale także na podstawie innych umów. Ten zapis, to następna furtka do nadużyć. O ile na początku - przed rejestracją spółdzielni - każdy założyciel będzie miał pewność, że ma pracę. O tyle po jej zarejestrowaniu nie będzie tak pewny, gdyż spółdzielcza umowa o pracę dawała pewność zatrudnienia na co najmniej dwa lata. Po przyjęciu wymienionych wyżej uregulowań, członek spółdzielni będzie mógł otrzymać umowę zlecenia lub umowę o dzieło, co się równa z brakiem okresu składkowego.

Składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe, będzie mógł płacić członkom spółdzielni starosta przez dwa lata od podstawy, jaką stanowić będzie wynagrodzenie członka spółdzielni. Kolejny rok - od kwoty minimalnego wynagrodzenia. Ustawa przewiduje wsparcie z budżetu lub ze środków samorządu spółdzielni socjalnej. Będzie ona mogła otrzymać dotację, pożyczkę, doradztwo finansowe, itd - ten zapis umożliwia osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym uzyskać jakby karencję w płaceniu wymienionych składek. Ale czy nie będzie to następna szansa do "cwaniakowania" lub mataczenia? Tego nie wiadomo - czas pokaże.

Jednym słowem wydaje mi się, że nowe uregulowania prawne w ustawie, to nic innego jak szansa posłużenia się osobami bezdomnymi, czy długotrwale bezrobotnymi, jak marionetkami.
Inaczej wyglądałoby to, kiedy w Ustawie uregulowano by gwarancję zatrudnienia dla tej grupy społecznej, która ma największe problemy z uzyskaniem pracy.

Ustawy nie zmieniono również w kwestii świadczonych usług. Zarówno poprzednie, jak i obecne zapisy pozwalają na swobodę wyboru usług, czy innej działalności gospodarczej. Wyjątkiem jest świadczenie usług objętych odrębnymi przepisami. Spółdzielnia socjalna nie może oferować usług np: ochrony osób i mienia, czy chociażby usług kurierskich. Na to potrzebne są dodatkowe dokumenty określone w odrębnych przepisach. Ustawy nie zmieniono również pod względem obowiązku podatkowego. Tak jak w poprzedniej, tak i w obecnej chwili spółdzielnie socjalne muszą prowadzić t.zw. pełną księgowość.

Nowelizacja ustawy nie spowodowała natłoku wniosków o zarejestrowanie spółdzielni socjalnych. W chwili obecnej nie istnieje żadna spółdzielnia, która działałaby na podstawie nowych przepisów. Jak poinformowano mnie w Sądzie Rejestrowym w Warszawie, na zarejestrowanie i akceptację Spółdzielni Socjalnej czekają dwa wnioski. Oba wnioski złożono już po wejściu w życie nowej ustawy. Spółdzielnie Socjalne nie ponoszą żadnych kosztów związanych z pierwszorazową rejestracją, czy wpisem do Monitora Rządowego. Nie mniej jednak w/g cytowanej ustawy spółdzielnie ponoszą koszty z każdą zmianą w statucie, czy też w przypadku zmiany zarządu. Jednym słowem spółdzielnia socjalna jest pewnego rodzaju szansą na samozatrudnienie. Ustawa natomiast jest szansą na różnego rodzaju "krętactwa".

Do tematu jeszcze wrócę na łamach serwisu.

Jesteś na profilu Grzegorz J. Skrabek - stronie mieszkańca miasta Piotrków Trybunalski. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj