Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mobbing w SP nr 10 w Piotrkowie. Szkoła będzie musiała zapłacić?

Karolina Wojna
Czy sąd odwoławczy utrzyma wyrok sądu pierwszej instancji i Beata Zielonka otrzyma odszkodowanie i zadośćuczynienie za mobbing?
Czy sąd odwoławczy utrzyma wyrok sądu pierwszej instancji i Beata Zielonka otrzyma odszkodowanie i zadośćuczynienie za mobbing? Dariusz Śmigielski
Mobbing w SP nr 10 w Piotrkowie. Ruszył proces apelacyjny ws. mobbingu i nierównego traktowania w Szkole Podstawowej nr 10. Ogłoszenie wyroku w ostatnim dniu marca. We wtorek sąd odrzucił wnioski obrońców dyrektorek.

Mobbing w SP nr 10 w Piotrkowie

Słowem i zachowaniem -tak pracodawca, była dyrektor i jej zastępczyni, obecna dyrektorka placówki, w ocenie sądu pierwszej instancji mobbingowały Beatę Zielonkę, sekretarz SP nr 10.

Kobieta, jak przypomniał jej mecenas, słyszała uwagi dotyczące ubioru, jedzenia, miała też utrudniane wykonywanie obowiązków służbowych, np. dokumenty - akta osobowe były przechowywane w gabinecie dyrekcji, a nie w sekretariacie. To sekretarz szkoły, na polecenie dyrekcji, przekazywała pracownikom niekorzystne dla nich decyzje czy polecenia, co - jak podkreślał mec. Marcin Mastalerz - było klasycznym przykładem mobbingu i miało służyć izolacji jej od pozostałych pracowników.

Sąd I instancji zgodził się z powódką i zasądził na rzecz Beaty Zielonki 9 tys. zł odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu i 10 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę doznaną ze strony pracodawcy.

We wtorek przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb. ruszył proces apelacyjny w tej sprawie. Wyrok zaskarżyła szkoła. Pełnomocnicy Ewy Baranowskiej, byłej dyrektor oraz Wioletty Matuszczyk, obecnej dyrektor, wnioskowali o dodatkową opinię psychologa, a także o włączenie do materiałów dowodowych nagrania z programu TVN, w którym wystąpiła Beata Zielonka.

Jak uzasadniał mec. Tomasz Szawel, w tym programie Beata Zielonka mówi o swoich problemach rodzinnych i to one, a nie sytuacja w pracy, mogą być przyczyną jej problemów zdrowotnych. Pełnomocnik Zielonki zauważył, że program był reżyserowany i że "trudna sytuacja rodzinna" czyli choroba córki sekretarz, trwa od 19 lat, a z kłopotami zdrowotnymi zbiegło się pojawienie w szkole dyrektor Ewy Baranowskiej.

SO odrzucił wnioski strony pozwanej - nie będzie ani dodatkowej opinii psychologa, ani analizy nagrania programu, który - jak zwróciła uwagę sędzia referująca sprawę, Urszula Sipińska-Sęk - był jednak przedmiotem oceny biegłego psychiatry. - Odniósł się on do istotnego z punktu widzenia strony pozwanej treści nagrania i wypowiedział się jednoznacznie, że stan w którym była powódka absolutnie nie miał wpływu na ustalony przez biegłego uszczerbek na jej zdrowiu - mówi sędzia Sipińska-Sęk. Ogłoszenie wyroku 31 marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto