Co pan zobaczył w środę pod Babami, że zatrzymał ruch na cztery godziny?
[b/]
Przy ostatnim samoczynnym semaforze zobaczyłem zielone światło, tzn. sygnał zezwalający na dalszą jazdę z maksymalną dozwoloną prędkością. Zbliż-jąc się do semafora wjazdowego zauważyłem dwa światła - dolne pomarańczowe i górne zielone. A powinno świecić albo jedno, albo drugie. O jedno było za dużo. I ja wtedy po hamulcach.
Nie miał pan żadnych wątpliwości?
[b/]
Nie, od razu była decyzja, żeby zatrzymać się i zażądać komisji.
Czym groziło posłuchanie semafora?
[b/]
Trudno powiedzieć. Nie znałem drogi przebiegu. Jak urządzenia źle wskazują, to i źle pracują.
Pierwsze komentarze z łódzkiego PKP były takie, że nie wykonał pan polecenia.
[b/]
Ja nie wiem, co kto mówił, najważniejsze, co maszynista mówi (śmiech). Wybrałem bezpieczeństwo pasażerów i będę polecał kolej, bo jest najbezpieczniejsza.
Pociągi może są, ale - co pokazuje pana sytuacja - czy bezpieczna jest infrastuktura? Ja mogę tylko wypowiadać się odnośnie dzisiejszego dnia. Przejeździłem 40 lat i takiej sytuacji nigdy nie miałem. A dziś, jeśli panią interesuje, maszyniści w Piotrkowie mają pensję zasadniczą 1.650 zł.
Zatrzymał pan ruch, opóźnił ok. dziesięć pociągów, dotarły do pana głosy wkurzonych pasażerów?
[b/]
Ludzie stali z drugiej strony. Nie powinni mieć pretensji, stali sobie bezpiecznie słuchając radia czy czytając gazetę.
**
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?