Nowy kolektor wiślany powstaje wzdłuż Wisłostrady. Docelowo będzie miał ponad dziewięć kilometrów długości. Zmieści tyle wody, ile 13 basenów olimpijskich (50 tys. metrów sześciennych). Na najszerszym odcinku ma średnicę rury - 3,2 metra. Inwestycja zakończy się w połowie przyszłego roku, ale już teraz pokazano dziennikarzom efekty prac. Miasto podało, że to największy budowany rurociąg tego typu w Europie. Poinformowało również, że wszystkie rury zostały już położone.
– _Z prawie 800 mln zł, które inwestujemy w ten kolektor, część to środki pochodzące z UE. Jednak cały nasz plan dla retencji ścieków i wód opadowych to są miliardy złotych_ – podkreśla Renata Tomusiak, prezes Zarządu Wodociągów Warszawskich. Dodała, że poza wspomnianym kolektorem budowane są dwa inne: Lindego Bis i Mokotowski Bis.
Weszliśmy do wnętrza kolektora. Tunel pod miastem
Miasto zorganizowało konferencję w budynku komory kolektora. Z tego miejsca będzie można zarządzać całym rurociągiem. Położono go wzdłuż ulic: Wybrzeże Kościuszkowskie, Wybrzeże Gdańskie i Wybrzeże Gdyńskie. Woda gromadzona w tym miejscu będzie transportowana rurociągami do oczyszczalni „Czajka”.
Na trasie kolektora jest ok. 70 studni rewizyjnych i 10 komór. Same rury ułożono na głębokości od 6 do 12 metrów pod ziemią. Nim zostaną „uruchomione” i znajdzie się w nich woda, efekt prac pokazano dziennikarzom. Udało nam się wejść do wnętrza rurociągu. To tunel pod miastem.
– Klimat się zmienia. Często – także w Warszawie – zdarza się, że w ciągu kilku godzin może spaść tyle deszczu, ile normalnie pada przez cały miesiąc. W stolicy mamy wielką sieć kanalizacyjną, która liczy ponad 4400 km. Oczyszczalnie przyjmują i oczyszczają ponad pół miliona metrów sześciennych ścieków. Jednak w przypadku deszczy nawalnych nawet ta sieć nie jest w stanie wszystkiego złapać. Dlatego tak ważne jest budowanie zbiorników retencyjnych i wyłapywanie opadów – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
Co ważne, woda gromadzona w kolektorach będzie ponownie używana. W „Czajce” ze ścieków produkowana jest energia, a część wody opadowej wykorzystywana jest m.in. do podlewania. Plany miasta są bardziej ambitne.
- Chcemy finalnie robić to, co robią inne kraje. Żeby ze ścieku można było znowu w gospodarce obiegu zamkniętego, odzyskiwać wodę zdatną do spożycia. To jest naszym wyzwaniem - powiedziała Renata Tomusiak, prezes Zarządu Wodociągów Warszawskich.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?