Narkotyki w Piotrkowie: Marihuanę i metamfetaminę mieli ukryte w lodówce i w plastikowym stołku

Jak podaje biuro prasowe Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, 10 marca piotrkowscy kryminalni, mając już wcześniejsze ustalenia i podejrzenia, pojechali do jednego z budynków mieszkalnych na terenie miasta, gdzie na klatce schodowej zauważyli mężczyznę, który na ich widok szybko wszedł do mieszkania, a potem pokrętnie tłumaczył się, że nie może wpuścić policjantów, bo nie ma kluczy. Drzwi okazały się jednak otwarte i w środku policjanci zastali 30-latka, który wyrzucał plastikową rurkę, na której po wewnętrznej stronie znajdował się biały proszek. Tłumaczył, że nie wie co to jest, skąd się wzięło i myślał że to jest śmieć. Po chwili do mieszkania przyszedł jeszcze 32-letni znajomy 30-latka.

- Policjanci podczas przeszukania znaleźli w lodówce, tuż obok artykułów spożywczych, 13 torebek z suszem roślinnym. Narkotyki ukryte były też w plastikowym rozkładanym stołku. Tam policjanci odnaleźli 10 torebek foliowych. W pokoju w szafie w metalowym pudełku ukryte były ponadto dwie torebki foliowe z białym proszkiem oraz 1 torebka z trzema bryłkami nielegalnej substancji. Wykonane wstępne badania testerem narkotykowym dały pozytywny wynik w kierunku marihuany i metamfetaminy. Funkcjonariusze łącznie zabezpieczyli ponad 60 gramów środków odurzających - informuje Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej policji.

Obydwaj mężczyźni trafili do policyjnej celi. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty przygotowania do wprowadzenia do obrotu środków odurzających oraz posiadania ich znacznych ilości. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora wobec 30-latka sąd zastosował 3-miesięczny areszt. 32-latek został objęty policyjnym dozorem.