Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie porzucaj... w wakacje przybywa psów w piotrkowskim schronisku

Aleksandra Tyczyńska
W wakacje przybywa porzuconych psiaków w piotrkowskim schronisku
W wakacje przybywa porzuconych psiaków w piotrkowskim schronisku Aleksandra Tyczyńska
W wakacje rośnie liczba porzucanych psów nawet o 30 procent. Pracownicy schroniska apelują - nie porzucaj, jest wiele możliwości zapewnienia zwierzęciu opieki na czas wyjazdu.

Piękna, mądra i przyjacielska - pracownicy piotrkowskiego schroniska dla zwierząt w Piotrkowie Trybunalskim nie mogli uwierzyć, jak ktoś mógł zostawić na pastwę losu takiego psa. Nie minęła noc, jak stało się jasne, dlaczego Tajga - bo tak suczka dostała na imię w schronisku - została porzucona. Była szczenna, więc bezduszny właściciel postanowił pozbyć się kłopotu.

Maria Mrozińska, kierownik piotrkowskiego schroniska nie ma wątpliwości, że Tajga wraz z dwoma mniejszymi, młodymi psiakami - Ticzem i Taczim - zostali pozostawieni tak, by spotkała je okrutna śmierć głodowa.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na opuszczonej działce przy ul. Dworskiej na dachu pustostanu od kilku dni widać głowy psów. Wejście zastawione było cegłami i mieliśmy problem z dostaniem się na teren działki. Na szczęście pomogli nam strażacy i strażnicy miejscy. Najpierw złapaliśmy dwa mniejsze pieski, a Tajga zeszła dopiero do strażaka Janka Stankowskiego, który jest nieoceniony w takich sytuacjach - mówi Maria Mrozińska.

Akcja ratunkowa okazała się być takim stresem dla suczki, że już w nocy oszczeniła się. Teraz czekana nowego, odpowiedzialnego opiekuna.

W lesie, przy fontannie, przy słupku koło Strawy...
Tegoroczne wakacje na razie nie są gorsze pod względem liczby porzucanych zwierząt niż te w 2016 r., ale statystyka jest już zdecydowanie niekorzystna w stosunku do tej sprzed dwóch lat. Wciąż także w miesiącach letnich porzucanych jest średnio o 30 proc. czworonogów więcej, niż w pozostałych miesiącach. W czerwcu do schroniska trafiło 59 psów, w ub. roku było ich 63, a w 2015 r. 37. W lipcu ub. roku porzucono 45 psów, rok wcześniej 29, a przez niespełna dwa tygodnie lipca tego roku - 17.

- Na razie nie ma takiej tragedii, jak przed laty, kiedy w ciągu miesiąca do schroniska trafiała nawet setka zwierząt, ale do końca miesiąca jeszcze daleko - mówi Grażyna Fałek, prezes oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które prowadzi schronisko w Piotrkowie.

W pierwszy dzień wakacji do schroniska trafiła suczka Figa, która w lesie na Wierzejach została porzucona wraz z chorującym na nużycę szczeniakiem Friko i małym Fajterem. Niedawno zamieszkała tu także suczka Lily, którą dzieci znalazły wieczorem przy fontannie w parku miejskim im. św. Jana Pawła II. Zdjęcie uroczej Lily pojawiło się na stronie internetowej schroniska, ale małej nikt nie szuka.

Na czarną listę schroniska trafił ponadto piotrkowianin, który notorycznie adoptował zwierzęta, po czym je porzucał. Oddał do schroniska adoptowanego szczeniaka, potem podrzucił pod schronisko labradorkę, którą rzekomo gdzieś znalazł. Następnie porzucił przywiązując do słupka przy Strawie suczkę Lady adoptowaną z Częstochowy, a na koniec suczkę Nancy adoptowaną z Przytuliska Pionki.

Nie porzucaj! Nie porzuca się przecież przyjaciela
TOZ już po raz kolejny prowadzi kampanię wakacyjną „Nie porzucaj!”, która została zapoczątkowana w 2005 r. pod patronatem śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Autorzy kampanii podkreślają, że bezgranicznie ufający właścicielowi pies czy kot nie mogą pojąć tego co je spotkało, dlatego zwykle czekają w miejscu ich porzucenia na swojego pana, bywa że całymi tygodniami. Niektóre z nich za swoją wierność płacą najwyższą cenę, umierając w cierpieniu z powodu wycieńczenia organizmu lub ginąc pod kołami samochodów. Niektóre w ogóle są bez szans na ratunek, kiedy konają przywiązane do drzewa na odludziu.

„Przyjaciół się nie porzuca! Rodziny nie zostawia w lesie. Bliskich nie wyrzucamy z samochodów. Dlaczego więc robić to naszym zwierzakom? W końcu one traktują nas, jak swoją najbliższą rodzinę” - brzmi przesłanie tegorocznej kampanii.

Grażyna Fałek podkreśla, że przed wakacyjnym wyjazdem każde rozwiązanie będzie lepsze niż porzucenie: - Najlepiej wyjechać ze zwierzakiem, ale jeśli to niemożliwe, to warto poprosić o opiekę rodzinę, znajomych, rozważyć możliwość pozostawienia w hotelu dla zwierząt. My np. hotelujemy zwierzęta adoptowane od nas - mówi.
Pracownicy schroniska planują też stworzenie „okna życia dla zwierzaków”, czyli ustawienie przed schroniskiem przy drodze budy, w której będzie można zostawić zwierzę bez narażania go na niebezpieczeństwo.

Tajgę właściciel porzucił na pewną śmierć, ale ona wciąż bezgranicznie ufa ludziom
Friko odzyskuje zdrowie, a mały Fajter znowu chce się bawić

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto