Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie została przyjęta na rehabilitację kardiologiczną do szpitala w Piotrkowie z powodu... chorego oka

Aleksandra Tyczyńska
Piotrkowianka Franciszka Pacyniak nie została przyjęta na oddział rehabilitacji kardiologicznej szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie, mimo, że zgłosiła się w wyznaczonym terminie. Kobieta złożyła skargę do dyrektora szpitala, a ten tłumaczy, że pacjentki nie przyjęto z powodu... chorego oka, co mogłoby przeszkadzać w rehabilitacji.

Nie została przyjęta na rehabilitację kardiologiczną do szpitala w Piotrkowie z powodu... chorego oka

76-latka w marcu tego roku dostała skierowanie na oddział rehabilitacji kardiologicznej. Pierwszy termin wyznaczono na 10 lipca. Od ordynator oddziału w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie otrzymała propozycję, by zgłosić się przed 10 lipca, ale w tym terminie piotrkowianka nie była w stanie załatwić opieki do chorego męża, więc ostatecznie ustalono termin na 13 lipca. Kobieta przygotowała swojego obłożnie chorego, 81-letniego męża na swoją dwutygodniową nieobecność, umówiła znajome, które miały przychodzić, by mu pomóc i opłaciła obiady z dowozem.

Zielony park rehabilitacyjny w Piotrkowie

Wyznaczonego dnia pani Franciszka stawiła się na oddziale z torbą i czekała na lekarkę, która miała ją przyjąć.

- Zostałam szorstko powitana, kazano mi czekać, a potem lekarka stwierdziła, że nie mogę być przyjęta na oddział, bo mam chore oko. Sama powiedziałam, że mam zapalenie spojówek, ale jestem po konsultacji z okulistą onkologiem w Krakowie, który potwierdził, że to nic poważnego, zwykłe zapalenie, które poddaje się leczeniu

- mówi piotrkowianka dodając, że tłumaczenia do lekarki nie trafiały i miała ona tylko stwierdzić, że w zasadzie to pacjentce rehabilitacja kardiologiczna jest niepotrzebna i w ostateczności może się ponownie zgłosić, jak będzie całkowicie zdrowa.

- A czy w wieku 76 lat można być całkiem zdrowym, na tyle by być przyjętym na oddział?

- pyta retorycznie pani Franciszka podkreślając, że jej zdaniem to, że odprawiono ją „z kwitkiem” było zemstą za to, że w ubiegłym roku walczyła zawzięcie o przyjęcie na oddział okulistyczny.

Dyrektor szpitala: - To dla dobra pacjentki
Franciszka Pacyniak złożyła skargę do dyrektora SSW w Piotrkowie. W odpowiedzi, dyrektor Marek Konieczko poinformował ją, że przeprowadzono postępowanie wyjaśniające dotyczące odmowy przyjęcia na oddział w trakcie którego ustalono, że pani Franciszka w wyznaczonym terminie nie miała aktualnej dokumentacji medycznej z poradni onkologii okulistycznej, a miała już wdrożone leczenie stanu zapalnego oka zaplanowane na osiem tygodni. W związku z brakiem dokumentacji lekarka nie miała wiedzy o ewentualnych przeciwwskazaniach do ćwiczeń wysiłkowych i zaproponowała przesunięcie terminu. „Wg oceny lekarza skierowanie do oddziału było wystawione po raz drugi, bez nowego incydentu wieńcowego co pozwalało przesunąć termin przyjęcia na oddział po zakończeniu leczenia okulistycznego ażeby uniknąć ewentualnych powikłań podczas pobytu na oddziale”. - napisał dyrektor Konieczko.

Pani Franciszka nie zamierza już starać się o rehabilitację na oddziale w szpitalu przy Rakowskiej. - Po co? Żeby znowu ktoś mną poniewierał? Zarówno kardiolog i okulista były zdziwione tą sytuacją, mówiły, że wystarczyło zadzwonić, by skonsultować, czy są jakieś przeciwwskazania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto