Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalnie składowane chemikalia w Wolborzu zagrażały ludziom. Kto zawinił?

Aleksandra Tyczyńska

Część odpadów nadal jest na posesji przy ul. Polnej, ale zostały zabezpieczone


Część odpadów nadal jest na posesji przy ul. Polnej, ale zostały zabezpieczone
 Dariusz Śmigielski
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie dysponuje już opinią biegłych z Wydziału Chemii Uniwersytetu Łódzkiego.

Nie ma wątpliwości - część nielegalnie składowanych przy ulicy Polnej w Wolborzu substancji była niebezpieczna. Reakcja chemiczna, do której doszło 4 lipca na skutek niewłaściwego zabezpieczenia substancji, stanowiła zagrożenie dla zdrowia i życia wielu ludzi oraz mienia wielkich rozmiarów, a także mogła spowodować zniszczenia w świecie roślin i zwierząt.


- Na szczęście do tego nie doszło, ale gdyby wybuchł pożar lub doszło do eksplozji, mogłyby uwolnić się i rozprzestrzenić substancje trujące, duszące i parzące - mówi prokurator Jacek Kujawski z Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie, dodając, że śledczy ustalają odpowiedzialnych za wieloletnie zaniedbania, które mogły doprowadzić do tragedii.


Na prywatnej posesji przy Polnej znajdowały się m.in.: chlorek strontu, kwas nadchlorowy, solny, metaliczny sód i potas, fosfor biały, kwas siarkowy, formaldehyd oraz kwas pikrynowy. Ta ostatnia, wybuchowa substancja stanowiła największe zagrożenie.


250 kg kwasu pikrynowego Urząd Miejski w Wolborzu wywiózł na własny koszt, który sięgnął 20 tys. zł. Pozostałe substancje wciąż znajdują się przy Polnej, ale są zabezpieczone. Urzędnicy w Wolborzu czekają na opinię biegłych i dalsze decyzje.


- Toczy się postępowanie administracyjne, jeśli okaże się, że pozostałe substancje też muszą być usunięte, zrobimy to w ramach wykonawstwa zastępczego i kosztami obciążymy właściciela terenu albo bezpośrednio na niego nałożymy ten obowiązek - mówi Maciej Kaczmarek, kierownik referatu budownictwa w UM w Wolborzu.


Prokuratura do zamknięcia śledztwa musi ustalić osoby odpowiedzialne za to, że przez niemal 10 lat funkcjonowało nielegalne i niezabezpieczone składowisko odpadów, gdzie wejść mógł każdy, a wystarczył deszcz, by doprowadzić do reakcji chemicznej, która mogła skończyć się poważnym w skutkach pożarem lub nawet wybuchem.

- Gromadzimy dokumentację dotyczącą zakresu obowiązków urzędników z wielu lat i z tych instytucji, między którymi krążyła korespondencja, niestety, z marnym skutkiem - dodaje prokurator Kujawski.


W kręgu zainteresowań prokuratury jest urząd w Wolborzu, piotrkowskie starostwo i inspektorat ochrony środowiska oraz właściciel terenu. Odpowiedzialni mogą usłyszeć zarzut sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto