Na razie do kieszeni przewoźników sięga miasto wprowadzając opłaty za korzystanie z przystanków autobusowych.
Od stycznia właściciele busów i autobusów zapłacą za zatrzymanie się na miejskim przystanku - 5 groszy za każdy przystanek.
- Ktoś powie, że tylko 5 groszy, że to nic, ale jak się to wszystko zsumuje, to już się robi duża kwota - mówi Andrzej Spas, prezes Transportowca, pod którego szyldem po mieście i powiecie jeździ 40 busów.
Jak liczy na gorąco, przy 24 miejskich przystankach kurs od jednej pętli do drugiej będzie kosztować 1,2 zł. Dziennie, przy 10-11 kursach, to już ponad 25 zł dla jednego busa. Miesięcznie, jak szacuje Spas, Transportowiec musiałby płacić 8 tys. zł.
- To nie jest dużo, to jest bardzo dużo - mówi. Choć opłata, naliczana miesięcznie od liczby kursów wg rozkładów jazdy, wejdzie w życie dopiero od nowego roku, Transportowiec już zastanawia się nad jej finansowaniem.
- Niewykluczone, że będziemy podnosić ceny, na pewno zmniejszymy liczbę kursów, szczególnie tych pustych np. między godz. 9-11 - dodaje Spas.
Podwyżkę cen biletów w związku z nową opłatą, ale i z rosnącymi cenami paliwa, pod uwagę bierze też Miejski Zakład Komunikacyjny. O ile jednak busy nie podwyższały cen od dawna, to MZK i owszem - ostatnio, o 20 groszy cena biletu skoczyła w czerwcu. Dlatego, jak podkreśla Zbigniew Stankowski, prezes MZK, zanim miejska spółka poprosi radnych o uchwalenie nowego cennika, wcześniej może poprosić prezydenta o dodatkowe pieniądze np. podwyższenie rekompensaty za bilety ulgowe. Opłaty za przystanki dla MZK to, jak liczy prezes, ok. 100 tys. zł rocznie.
- To zaboli m.in. z uwagi na bardzo duże koszty paliwa, gdyby nie to, te 100 tys. zł, przy naszej działalności dodatkowej można byłoby nawet wyrównać - mówi Stankowski. - Cen biletów nie chcielibyśmy podnosić, bo to jest obciążenie dla pasażerów.
Andrzej Spas nie ma wątpliwości, bez względu na to czy w wyższej cenie biletów, czy w mniejszej liczbie kursów, to i tak pasażer zapłaci za nowe opłaty dla miasta.
Liczy, ale zyski, także Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, który pieniądze będzie zbierał. Wpływy od 84 różnych przewoźników korzystających z 251 miejskich przystanków, mogą dać kwotę od 350 do 400 tys. zł. Pieniądze mają być inwestowane m.in. w remonty wiat, budowę pętli i zatok dostosowanych dla osób niepełnosprawnych.
- Nie ma dnia, żeby jakaś wiata nie była uszkodzona - mówi Agata Wypych z piotrkowskiego MZDiK.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?