Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O swoich świętach mówią gospodynie miejskie i wiejskie

Katarzyna Renkiel
Ile ze starych zwyczajów wielkanocnych pozostało w naszych domach? Czy jest znacząca różnica między spędzaniem świąt na wsiach i w miastach?

Agnieszka Pietrzak, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Gościmowicach Drugich w gminie Moszczenica, mówi, że różnic, niestety, jest coraz mniej.

- Kiedyś wypiekało się chleb w specjalnych piecach chlebowych, dziś większość, jeśli już piecze chleb samodzielnie, wykorzystuje do tego celu elektryczne piekarniki.

Okazuje się jednak, że korzystanie z pewnych ułatwień staje się nieuniknione.

- Dawniej było więcej czasu na przygotowywanie wszystkiego samemu, dziś korzystamy z półproduktów, które znacznie skracają czas pracy - dodaje pani Agnieszka, która wszystkie ciasta stara się robić sama.

Wielkanocne przygotowania zaczynają się m.in. od domowych porządków, robienia palm wielkanocnych oraz kulinarnych popisów.

W wielu miejscowościach nadal pielęgnowany jest zwyczaj ręcznego zdobienia pisanek. - Wspólne robienie wydmuszek ozdabianych bibułką to tradycja w naszym domu - mówi Agnieszka Pietrzak, która niedawno zdobyła tytuł Gospodyni Roku 2013.

Jeśli mowa o tradycji, w domu nie może zabraknąć również święconki, czyli koszyka wielkanocnego, w którym znajdziemy m.in.: wędlinę, chleb, chrzan, jajka, sól i pieprz.

- Chrzan powinien być z własnego ogródka - mówi Halina Derach, przewodnicząca rady Koła Gospodyń Wiejskich w gminie Moszczenica, która zdecydowanie stawia na tradycję. Sama pekluje i przyprawia mięso oraz robi wiejskie masło. Stara się w przygotowania włączyć całą rodzinę.

W sobotę większość rodzin podąża do kościoła, gdzie odbywa się tradycyjne święcenie koszyczków wielkanocnych. W niektórych małych miejscowościach są one zanoszone do domu jednej wybranej osoby.

A jak Wielkanoc wygląda w miastach regionu?

- Dziś święta są bogatsze, a stoły uginają się pod półmiskami z jedzeniem - mówi Anna Bartłomiejczyk z Piotrkowa, która Wielkanoc zamierza spędzić na Kaszubach.

Przygotowania postanowiła pozostawić innym, ale na co dzień zdarza jej się korzystać z przepisów, które usłyszy od znajomych albo znajdzie w internecie. Jest specjalistką w tortach czekoladowo--bezowych. Zdobi też pisanki.

- Jako wielkanocna ozdoba bardzo dobrze sprawdza się rzeżucha albo młode żyto - dodaje Ewa Kopeć, członkini Klubu Seniora. - Sama piekę również ciasta, a od trzech lat także chleb na prawdziwym zakwasie.

W wielkanocnym koszyczku znajdą się u niej tylko tradycyjne produkty.

O to, żeby święta w domu były co roku oryginalne, dba natomiast Dagmara Roszkowska, jedna z założycielek Piotrkowskiego Koła Gospodyń Miejskich, które 8 marca obchodziło pierwsze urodziny.

- Myślę, że młode małżeństwa rzadko mają czas, żeby na przykład samemu piec tradycyjne wielkanocne ciasta i ten ciężar spada na rodziców. Ale za to możemy się wykazać w czymś innym. W moim przypadku w rękodzielnictwie i robieniu ozdób. Trzeba się pogodzić z tym, że tradycje ewoluują.

W podobnej sytuacji jest Justyna Rokita z Piotrkowa, która dojeżdża do pracy w Łodzi i na świąteczne przygotowania prawie nie ma czasu.

- Sprawdzone przepisy czerpię zazwyczaj od mamy albo teściowej - mówi.

Według niej, tradycje wielkanocne mają się jednak dobrze. Ostatnio panie zorganizowały warsztaty zdobienia pisanek metodami decoupage'u oraz patchworkową, pomysły czerpią z internetu.
Jak dodaje Iwona Brzeska, kolejna miejska gospodyni, tak naprawdę święta kiedyś i teraz nie różnią się znacznie. Jest zdecydowanie więcej popularnych, czasem mało mających wspólnego z polską tradycją potraw.

Pani Iwona nie wyobraża sobie kupowania gotowych dań. 
- Nie lubię tych wszystkich zakupów i gotowych "plastikowych" potraw. Wolę sama zrobić wielkanocne specjały.

Moją specjalnością jest rolada ze schabu ze śliwką wędzoną, sernik z brzoskwiniami oraz gyros - mówi pani Iwona.

Czy możemy się obawiać, że tradycje wielkanocne zanikną? Jak twierdzi Agnieszka Pietrzak, Gospodyni Roku 2013, młodzi ludzie niezbyt garną się do tradycji.
- Wolą kupić coś gotowego w sklepie niż zrobić samemu. Ciężko jest ich zainteresować starymi zwyczajami, ale myślę, że dopóki będziemy je pielęgnować, mają dużą szansę przetrwać - mówi z przekonaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto