Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okupacja niemiecka we Włodzimierzowie i Sulejowie w relacji mieszkańca Kłudzic

Katarzyna Renkiel
Archiwum NaszeMiasto.pl
Okupacja niemiecka we Włodzimierzowie i Sulejowie w relacji mieszkańca Kłudzic, Wacława Kapusty.

Okupacja niemiecka we Włodzimierzowie i Sulejowie dała się we znaki mieszkańcom. Na tym terenie mieszkało w okresie okupacji około czterech tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. Większość z nich została wysiedlona m.in. z Łodzi i Głowna. Tutaj mieli znaleźć na pewien czas nowy dom. Jak wspomina Wacław Kapusta z Kłudzic, to był ciężki okres dla obu stron.

- Rozmawiałem z pewnym 90-latkiem z jednej z tych miejscowości, który opowiadał mi o tym, że Żydzi z Łodzi mieli tutaj swoje posiadłości jeszcze długo przed wojną - mówi mieszkaniec gminy Sulejów. - Przeważnie były to domy letniskowe należące do zamożnych osób, ale biedoty też nie brakowało.

Mniej zamożni, którzy trudnili się konkretnym fachem, chodzili po okolicznych wsiach, w których wykonywali różne usługi za określoną opłatę. Ponadto kupowali także żywność, aby zaopatrywać w nią bogatszych mieszkańców. To był ich sposób na zarobek. Jednak, gdy majątek bogaczy zaczął się zmniejszać i postanowili oni sami zaopatrywać się w żywność, pozbawili przy tym możliwości zarobku biedniejszych mieszkańców.

- Pozostało im żebranie i chodzenie od domu do domu, prosząc o kawałek chleba, kilka ziemniaków, czy szklankę mleka - mówi pan Wacław. - Pamiętam, że drzwi się nie zamykały, ale głód zmuszał ich do wszystkiego. Codziennie przychodziło po kilka osób, z małymi dziećmi na rękach, prosząc o jakąś jałmużnę, czy łyżkę gorącej strawy - dodaje.

Jak wspomina mieszkaniec Kłudzic, zimy w początkach lat 40. ubiegłego wieku były naprawdę surowe, a temperatura często spadała wówczas do 35 stopni Celsjusza poniżej zera.

- Zapamiętałem nawet cztery nazwiska Żydów, którzy u mojego ojca jesienią 1941 roku kopali ziemniaki, chcąc sobie zarobić kilka kwinteli, żeby jakoś przeżyć do wiosny.

Pan Wacław opowiada także, że na terenie Włodzimierzowa znajdował się wtedy posterunek policji żydowskiej. Policjanci ubrani byli w czarne mundury i zaopatrzeni w pałkę. Na rękawie mieli złote opaski z napisem "Polizei".

- Żydzi nie mogli oficjalnie żebrać, bo groziły im za to kary cielesne - mówi Wacław Kapusta.

W październiku 1942 roku Niemcy zaczęli masowo wywozić ludność żydowską z Sulejowa i Włodzimierzowa. Zmobilizowano wojsko, żandarmerię, policję granatową oraz policję żydowską, która zobowiązana była do wykonywania poleceń żandarmerii.

- Wszystkich wypędzano z mieszkań i kierowano w stronę szosy prowadzącej z Sulejowa do Piotrkowa. Ci, którzy spóźnili się i nie wychodzili z domów, byli bici przez żandarmerię i policję - wspomina pan Wacław. - Na szosie formowano ich w szeregi, w czasie marszu ludzie wycieńczeni przewracali się po drodze, a ci, którzy nie byli w stanie iść o własnych siłach, byli wrzucani na chłopskie furmanki, które zawoziły ich do Piotrkowa.

W Piotrkowie na stacji kolejowej stały już wagony towarowe, do których "ładowano" wypędzaną ludność. Część zatrzymano w piotrkowskim getcie, które powstało 8 października 1939. Było to pierwsze getto utworzone przez Niemców na ziemiach polskich. Jego obszar obejmował Rynek Staromiejski oraz ulice: Grodzką, Garncarską i Starowarszawską.

Jak opowiada pan Wacław, grupę ok. 200 mężczyzn pozostawiono w Sulejowie, aby pracowali przy naprawie dróg i innych pracach ziemnych.

- Dla nich Niemcy stworzyli małe getto, które znajdowało się w pobliżu pieca wapiennego o nazwie Wiktor, niedaleko Pilicy - mówi mieszkaniec Kłudzic. Jak dodaje, mimo że od tragicznych wydarzeń minęło już ponad 70 lat, pamięć o nich pozostaje nadal żywa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto